Skocz do zawartości


Zdjęcie

z uporem maniaka wracam do jazdy po lodzie


  • Nie możesz napisać tematu
  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2 odpowiedzi w tym temacie

#1 skifan

skifan
  • Użytkownik
  • 629 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Kneissl RED STAR SC Salomon XDR 80Ti, FISCHER The CURV DTX
  • Ulubiony stok:Szczyrk/Kronplatz

Napisano 01 czerwiec 2015 - 09:29

na początku sezonu wrzuciłem temat jazdy po zlodzonym stoku.Według moich doświadczeń preferowałem jazdę na obu krawędziach z  wzmocnieniem nacisku na nartę wewnętrzną i wychodziło mi ta nieżle. Tak mnie kiedyś nauczono co pozostaje w zgodzie z Walterem Kuchlerem (Śmiało na białym

str 133) . Spotkało się to ze zdecydowaną krytyką Mitka. Jako że do eksperta jazdy na nartach mam lata świetlne wyciszyłem się i postanowiłem przekopać ten temat teoretycznie i fizycznie. W tym sezonie

nie miałem zbyt dużo okazji pojeżdzić w takich warunkach ale jednak trochę. Starałem się wykorzystać porady

z książki Ron Le Mastera Narciarz doskonały. Na stronie 107 znajduję "w jeżdzie po lodzie najważniejsze jest aby cały ciężar przenieś na zewnętrzną nartę oraz ugiąć kolana i biodro" .

Zgadza się to w 100% z uwagami Mitka. Moje wrażenie podsumowujące:

-są przynajmniej dwie techniki jazdy po zlodzonym stoku

- pierwsza "moja" pozwalała mi na spokojne pokonanie stoku - przejechanie odcinka

- druga Mitka agresywna pozwalająca na większą prędkość bardzo zdecydowana jazda gdy nie ma się

  zakodowanego lęku przed trudnoscią trasy. Na dzisiaj lepiej wychodzi mi metoda Mitka wymaga jednak większego doświadczenia a ostra narta to podstawa.No i nie przesadzać z NW

Tyle doświadczeń w minionym sezonie.

Pozdrawiam forumowiczów a szczególnie Mitka jesteś dla mnie bardzo kompetentnym facetem.

:uklon2:


  • 3

#2 Mitek

Mitek

    zwykły narciarz

  • Użytkownik
  • 5126 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa
  • Imię :Mitek

Napisano 01 czerwiec 2015 - 11:11

na początku sezonu wrzuciłem temat jazdy po zlodzonym stoku.Według moich doświadczeń preferowałem jazdę na obu krawędziach z  wzmocnieniem nacisku na nartę wewnętrzną i wychodziło mi ta nieżle. Tak mnie kiedyś nauczono co pozostaje w zgodzie z Walterem Kuchlerem (Śmiało na białym

str 133) . Spotkało się to ze zdecydowaną krytyką Mitka. Jako że do eksperta jazdy na nartach mam lata świetlne wyciszyłem się i postanowiłem przekopać ten temat teoretycznie i fizycznie. W tym sezonie

nie miałem zbyt dużo okazji pojeżdzić w takich warunkach ale jednak trochę. Starałem się wykorzystać porady

z książki Ron Le Mastera Narciarz doskonały. Na stronie 107 znajduję "w jeżdzie po lodzie najważniejsze jest aby cały ciężar przenieś na zewnętrzną nartę oraz ugiąć kolana i biodro" .

Zgadza się to w 100% z uwagami Mitka. Moje wrażenie podsumowujące:

-są przynajmniej dwie techniki jazdy po zlodzonym stoku

- pierwsza "moja" pozwalała mi na spokojne pokonanie stoku - przejechanie odcinka

- druga Mitka agresywna pozwalająca na większą prędkość bardzo zdecydowana jazda gdy nie ma się

  zakodowanego lęku przed trudnoscią trasy. Na dzisiaj lepiej wychodzi mi metoda Mitka wymaga jednak większego doświadczenia a ostra narta to podstawa.No i nie przesadzać z NW

Tyle doświadczeń w minionym sezonie.

Pozdrawiam forumowiczów a szczególnie Mitka jesteś dla mnie bardzo kompetentnym facetem.

:uklon2:

Cześć

Przybiłeś mnie do ziemi komplementami, na które nie wiem czy zasłużyłem. Wynika to po prostu z tego, że przedstawione sugestie nie są moim pomysłem a jedynie sprawdzonym w praktyce przez tysiące narciarzy, instruktorów, trenerów i teoretyków działaniem, które sam w życie starałem i staram się wprowadzać bo zauważyłem, że pracuje.

Jeszcze raz dzięki serdeczne i życzę udanych i obfitujących w fajne przeżycia wakacji.

Pozdrowienia serdeczne


  • 2

#3 jan koval

jan koval
  • Użytkownik
  • 3529 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:p-n
  • Narty:volkl
  • Imię :kuba
  • Ulubiony stok:jackson hole, fernie, chugach

Napisano 01 czerwiec 2015 - 12:52

 

na początku sezonu wrzuciłem temat jazdy po zlodzonym stoku.Według moich doświadczeń preferowałem jazdę na obu krawędziach z  wzmocnieniem nacisku na nartę wewnętrzną i wychodziło mi ta nieżle. Tak mnie kiedyś nauczono co pozostaje w zgodzie z Walterem Kuchlerem (Śmiało na białym

str 133) . Spotkało się to ze zdecydowaną krytyką Mitka. Jako że do eksperta jazdy na nartach mam lata świetlne wyciszyłem się i postanowiłem przekopać ten temat teoretycznie i fizycznie. W tym sezonie

nie miałem zbyt dużo okazji pojeżdzić w takich warunkach ale jednak trochę. Starałem się wykorzystać porady

z książki Ron Le Mastera Narciarz doskonały. Na stronie 107 znajduję "w jeżdzie po lodzie najważniejsze jest aby cały ciężar przenieś na zewnętrzną nartę oraz ugiąć kolana i biodro" .

Zgadza się to w 100% z uwagami Mitka. Moje wrażenie podsumowujące:

-są przynajmniej dwie techniki jazdy po zlodzonym stoku

- pierwsza "moja" pozwalała mi na spokojne pokonanie stoku - przejechanie odcinka

- druga Mitka agresywna pozwalająca na większą prędkość bardzo zdecydowana jazda gdy nie ma się

  zakodowanego lęku przed trudnoscią trasy. Na dzisiaj lepiej wychodzi mi metoda Mitka wymaga jednak większego doświadczenia a ostra narta to podstawa.No i nie przesadzać z NW

Tyle doświadczeń w minionym sezonie.

Pozdrawiam forumowiczów a szczególnie Mitka jesteś dla mnie bardzo kompetentnym facetem.

:uklon2:

Cześć

Przybiłeś mnie do ziemi komplementami, na które nie wiem czy zasłużyłem. Wynika to po prostu z tego, że przedstawione sugestie nie są moim pomysłem a jedynie sprawdzonym w praktyce przez tysiące narciarzy, instruktorów, trenerów i teoretyków działaniem, które sam w życie starałem i staram się wprowadzać bo zauważyłem, że pracuje.

Jeszcze raz dzięki serdeczne i życzę udanych i obfitujących w fajne przeżycia wakacji.

Pozdrowienia serdeczne

 

ja tyl;ko nie wiem, kto Ci wbil do glowy jazde  na lodzie na wewn narcie (za wyjatkiem jazdy tzw sytuacyjnej).

ZAWSZE oczekuje litego lodu - zdarza sie moze 1-2 w sezonie w moich gorach - na szczescie czasami pada deszcz przy minus 5...-  nigdy do glowy mi nie przyszlo, zeby jezdzic na wewn.............


Użytkownik jan koval edytował ten post 01 czerwiec 2015 - 12:54

  • 0
"...w słownictwie Kovala każda narta poniżej 180cm to łyżwa ..." ( Jabol)



Podobne tematy

  Temat Autor Podsumowanie Ostatni post



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych