to byl niestety mój pierwszy w tym sezonie wypad na narty... mielismy wyjazd umowiony ze znajomymi do Swieradowa, ktorzy nagle zrezygnowali i...wybralismy zatem jednodniową opcję bliziutko KOPE.
Jak nigdy droga sie nam dłużyła, dziwny stres, najazd na masakryczny wypadek w Trzebnicy pod Wrockiem.... a czas naszego dojazdu był chyba najdłuższy jaki zrobilismy w tamtą strone, bo tylko 4 godziny, z 1 postojem na zakup kawy...
no ale dobra.... dojechalismy przed 11, ludzi masakra, a jedyne miejsce parkingowe jakies pol km... moje narty warzą Chyba z 50 kg!!! Masakra.
przed kasą kolejka z 10 metrowa...ale opłacało się stać bo karnet jednodniowy w cenie 60zł. Od 1 marca 30zł.
wszystko było pootwierane oprócz prawej strony stoków czyli grosika i złotówki.
śniegu bylo duzo od połowy Kopy (na wysokosci Euro)
DSCF0202.jpeg 415,12 KB
1 Ilość pobrań
DSCF0207.jpeg 386,89 KB
1 Ilość pobrań stok zratrakowany, w miare szeroki, ludzi na samym stoku nie za duzo, bo wiekszosc ludzikow przy kasie czekało bez nart tylko na rekreacyjny wjazd na samą góre.od samej góry warunki nie ciekawe,bo ogolnie ta trasa była zamknięta z powodu braku wystarczającej ilości śniegu ale zjezdżali. Stok był oblodzony.
na Euro, zawody slalomowe, i lewa częsc stoku zamknięta, a prawa oblodzona .
DSCF0188.jpeg 112,57 KB
1 Ilość pobrań
DSCF0186.jpeg 117,63 KB
1 Ilość pobrań
DSCF0176a.jpg 223,87 KB
1 Ilość pobrań
DSCF0170a.jpg 234,29 KB
1 Ilość pobrań Liczykrupa, warunki najlepsze,
DSCF0166.jpeg 570,35 KB
1 Ilość pobrań choc stok dla mnie nie za bardzo satysfakcjonujacy 
DSCF0163.jpeg 152,77 KB
1 Ilość pobrań o 14:30 skonczyly sie zawody, ludzi ogolnie już na stoku nie było za wiele wiec mogliśmy poszaleć.pogoda przez cały dzien byla sliczna, sloneczko, temperatura wahała sie w granicach -7 do 0.
o 16 skonczyliśmy jazde, bo był to niestety ostatni wjazd, no i... zaczeliśmy jechac do domku....
zanim napisze najgorsze... zapomniałam napisać ze to była moja pierwsza dziewicza jazda na nowych nartach salomon enduro rxt800 ti...
hmm...powiem szczerze ze szału niema!
Nie są za szybkie (no chyba ze są tempe), takie są...normalne, nie zaskoczyły mnie za bardzo. Powiem szczerze ze np. NORDICA DOBERMAN na ktorych jeździłam w tamtym roku, albo salomony rxm800 były szybsze i tak pewniej sie na nich czułam.
czy możliwe ze te moje narty są tempe (podobno 6 dni w austri tylko) albo dla mnie zaciężkie?
...dobra lece dalej...
jedziemy sobie, jakies 40km za karpaczem, 4km od bolkowa (bo nawigacja poprowadzila nas inna droga), jest ładna czysta droga, sniegu praktycznie wogole, i nagle zamieć, górka , wokol tylko pole i las, i pełno lodu niewiadomo z kad! Jechaliśmy i się modliłam zebyśmy tylko szczesliwie zjechali na dol, i nagle auto na srodku drogi, w wiekszosci na naszym pasie... hamowaliśmy przez jakies 30m ale nic... ostatnie co usłyszałam to AŚKA TRZYMAJ SIE, ZAJ...MY! i czołóweczka na lodzie.
my wYlądowaliśmy w rowie, drugie auto zlecialo ze skarpy tyłem. I oto finał naszego wyjazdu na narty! Z naszego auta juz raczej nic nie bedzie, bo poduchy, pasy wszystko wystrzelilo, przod caly skasowany, najważniejsze ze nikomu się nic nie stalo! Jestesmy troche poobijani, i kark boli no i jak widac ściemniam na odpoczywaniu -ale przynajmniej pozytecznie mając czas na tą dziwną opowiesc.
a co w tym wszystkim najgorsze, to ze jeszcze my dostalismy mandat, bo to nasza wina i koniec! Nie wazne ze auto z naprzeciwka stalo na srodku drogi, nie wazne ze hamowaliśmy, ze nie szlo sie zatrzymac, nie wazne ze policjant idac zabiłby sie na tym lodzie, niewazne ze nie mieliśmy gdzie zjechac, a do wyboru mielismy row z drzewami albo skarpe... głupie polskie prawo.
Filmikow zadnych nie mamy, bo nie bede jeździc z dużym aparatem w rece, a zdjęcia głupkowate na pamiątke
DSCF0205.jpeg 379,28 KB
1 Ilość pobrańto tyle mojej opowieści.... śpicie?
Dobrze, że się Wam nic nie stało. Dostaliście mandat "za niedostosowanie prędkości do warunków na drodze"-cokolwiek to znaczy 
