Niby taki detal a naprawdę bardzo ważny. Ukłony dla Simana za zwrócenie uwagi i dla Tadeusza za poruszenie tematu....Tadeuszu, z mojego podglądania/kobiet,bo wolę/ to mi wychodzi, że sposób nr 1 jest nagminnym, stąd pytanie było moje... wiem też, że Ty trzymasz kije właściwie...i właściwie nie masz się czym martwić, bo przy tym sposobie /wbrew pozorom/dłonie są mniej narażone na urazy/w tym skręcenie/ przy zablokowaniu kijka, a i łatwiej się od niego uwalniają/przykładem mogą być dłonie mojego szwagra, które wielokrotnie uwalniały się od kijków w momencie gwałtownego uwalniania się wymienionego od nart/
Pozdrawiam