Po 12 latach przerwy odwiedziłem ponownie 4 Doliny.
Mieszkaliśmy w Thyon 2000 – najwyżej położonym osiedlu wschodniej części 4Dolin zwanej Printse (od nazwy potoku tam płynącego) i posiadającej własny skipass.
Punktualnie z naszym przyjazdem do Thyon, spadł w końcu długo oczekiwany śnieg
a kolejne 6 dni to dobra pogoda z przewagą słońca
jedynie po południu nadchodziły chmury
i dosypywało po kilka cm świeżego zmrożonego puszku także armaty chodziły bez odpoczynku
poranny mróz sięgał - 19°C, wyciągi startowały wraz z pierwszymi promieniami słońca o 8:30
zjazd do leżącego poniżej, malowniczego Les Collons (1800)
i wyjazd nowymi szybkimi krzesłami Etherolla na 2415
skąd można było dostrzec Mont Blanc
w dół w kierunku Les Collons trasą czarną
lub piękny ponad 1000m zjazd tasą czerwoną
aż do Veysonnaz na 1390m
albo czarną fisowską do Mayens dLours
bez obaw - trasy niebieskie istnieją tam także
między godziną 11 a 14 zajmowaliśmy się na zmianę szkoleniem narybku olimpijskiego