Cześć
Pora przymierzyć się do kupna pierwszych własnych nart. Konkretnie dla mnie, żony i starszej córki (16 lat). Za niecały tydzień rozpoczynamy nasz kolejny urlop narciarski więc na ten sezon na pewno nic nie zakupię ale wyjazd potraktuję jako ewentualną możliwość potestowania tego co będzie w wypożyczalni. A z zakupem pewnie jeszcze poczekam, może na jakieś wyprzedaże posezonowe.
Trochę poczytałem o rodzajach nart i podejściu do ich wyboru. Pierwsze co założyłem po lekturze, to że w dzisiejszych czasach marka w zasadzie nie gra roli. Ale ponieważ wybór na rynku jest ogromny to po prostu na coś trzeba się zdecydować. Dlatego wybór padł na HEAD – co nie oznacza, że jest to jakaś nieodwołalna decyzja. Dlaczego HEAD ? Z nart na których jeździłem do tej pory z wypożyczalni, miałem kiedyś HEAD’y Speed albo Magnum (nie pamiętam dokładnie) i jeździło się na nich rewelacyjnie, najlepiej z wszystkich sezonów. Jednak do żadnej marki nie przywiązuję się w jakiś szczególny sposób, wychodzę też z założenia, że nie to najlepsze czego jest najwięcej albo co jest najmocniej reklamowane.
Trochę o naszej jeździe. Jeździmy tylko po wyznaczonych trasach w stanie w jakim są tzn. sztruksik, muldy, śnieg mokry albo zmrożony albo świeży opad itp. Nasze ulubione trasy to czerwono-niebieskie. Ja ze starszą córką lubimy także takie typowe czerwone a córka również czarne. Jak jeździmy ? Prędkość nie jest najważniejsza, dobieramy ją w zależności od nachylenia stoku tak aby czuć się bezpiecznie. Na czerwono-niebieskich będzie to jazda ze skrętami o średnim promieniu, tak aby prędkość jazdy była pod kontrolą. Na niebieskich – lubimy pojechać szybciej, więc promień skrętu odpowiednio większy, przy zupełnie łagodnych stokach jazda na wprost albo bardzo dużymi łukami.
Dla siebie wybrałbym coś z grupy iSupershape (Speed, Magnum, Rally lub Titan) które przez producenta określane są jako klasa performance. Albo coś z grupy allride, tutaj są dwie rodziny nart: Integrale (600, 800 lub 1000) i REV (od 70 do 105).
O ile wszystkie iSupeshape’y są w tej samej cenie to Integrale i REV’y różnią się cenowo dosyć mocno. Na parę nart chcę wydać do ok. 2 tyś. ale jeśli przekona mnie narta za 1 tyś. to oczywiście ją kupię.
Pytanie co wybrać dla żony i córki ? Czy coś z powyższych jak dla mnie czy raczej narty dedykowane dla kobiet tj. narty Joy: Total, Super, Absolut albo Pure (Big i Great raczej odpadają bo to chyba arty do jazdy poza trasami). Nie jestem specjalistą ale chyba zgadzam się z dosyć powszechną opinią, że narty dla kobiet to raczej marketing niż realna korzyść, może poza faktem że są lżejsze niż narty o tej samej długości dla faceta. Córce bardzo spodobały się Super Joy ale to tylko ocena wizualna do której nie przywiązuje większej wagi. Co do moich kobiet to córka jeździ z nas wszystkich zdecydowanie najlepiej, lubi też muldy (w przeciwieństwie do mnie L) i lubi czasem pojechać w puchu bokiem obok trasy. Wiem, że nie ma nart uniwersalnych więc jeśli córka chciałaby kiedyś bardziej intensywnie uskuteczniać offpiste to chyba kupię jej drugą parę nart. Z kolei żona – hmmm, no nie powiem, że jeździ najgorzej z nas wszystkich, powiem więc że jeździ najbardziej zachowawczo J.
Wszelki podpowiedzi mile widziane. HEAD – czy rzeczywiście warto ? Jeśli tak to na co się zdecydować: iSupershape, Integrale, REV czy Joy (dla moich kobiet) i który konkretnie model ?
Pozdrawiam
Wojtek