Skocz do zawartości


Zdjęcie

Moje Val di Sole - 28.03.2014 - 6.04.2014


  • Nie możesz napisać tematu
  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
16 odpowiedzi w tym temacie

#1 ARN

ARN
  • Użytkownik
  • 245 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Atomic Redster x7
  • Imię :Marcin

Napisano 14 kwiecień 2014 - 22:22

Tego wyjazdu w ogóle miało nie być...

 

Załączony plik  DSC_0078.JPG   163,59 KB   3 Ilość pobrań

 

Nie ten czas, finanse przeznaczone na coś zupełnie innego, obawa, że nigdy jeszcze nie było się w tych rejonach... I to słodko-gorzkie postanowienie, że w przyszłym sezonie to już na pewno pojedziemy na narty gdzieś w Alpy.

Co więc musiało się wydarzyć, żeby wyjazd doszedł jednak do skutku? Otóż proszę państwa, wystarczyło wejść na niniejsze forum i pokazać mojej "drugiej połówce" jedną z relacji opisujących któryś z alpejskich wyjazdów. Słowiańska krew zawrzała. Oto pojawiła się okazja, by ugasić frustrację wywołaną fatalnymi tegorocznymi warunkami na małopolsko-podkarpackich stokach. Jeszcze wtedy nawet nie podejrzewała - ja z resztą również :) - że dane jej będzie zobaczyć na przykład coś takiego:

 

Załączony plik  WP_20140404_003.jpg   129,61 KB   2 Ilość pobrań

(Trasa z Pradalago "Variante Genziana". Widok z lewej na słynną "autostradę" z Monte Vigo do Madonny - "Malghette")

 

Albo takiego:

 

Załączony plik  WP_20140404_025.jpg   72,57 KB   2 Ilość pobrań

(Odpoczynek na Pradalago)

 

W ciągu kilku następnych dni, usłyszałem: "Jedziemy na narty w Alpy, już zapłaciłam". "Gdzie?" - zapytałem z niedowierzaniem? "Do Val di Sole" - padła odpowiedź okraszona niewinnym uśmiechem. Przyznam, że nie lubię niespodzianek. Zwłaszcza takich, które wyrywają mnie z życia i obowiązków aż na 10 dni... Pakowałem się na ten wyjazd z mieszanymi uczuciami. Nie za późno? Będzie w ogóle po czym jeździć? Jak sobie damy radę? Takie zwykłe pytania "alpejskiego" świeżaka...

 

Organizacja: wyjazd organizowany był przez jedno z biur podróży z Rzeszowa. Podobno jeżdżą od lat. My nie znaliśmy tak nikogo. Jak to będzie? Jacy ludzie? Wytrzymają z nami/my z nimi aż 10 dni? :) Okazało się, że jedziemy w grupie niespełna 30-osobowej. Wyjazd godz. 17. Noc w autokarze minęła... integrująco :) Ranek przyniósł takie oto widoki:

 

Załączony plik  WP_20140329_005.jpg   111,77 KB   2 Ilość pobrań

 

Załączony plik  WP_20140329_007.jpg   93,02 KB   2 Ilość pobrań

 

Załączony plik  DSCF4869.JPG   160,7 KB   2 Ilość pobrań

 

Załączony plik  DSCF4873.JPG   128,91 KB   2 Ilość pobrań

 

Załączony plik  DSCF4874.JPG   195,24 KB   2 Ilość pobrań 

 

Załączony plik  DSCF4875.JPG   144,03 KB   4 Ilość pobrań

 

Na miejscu zameldowaliśmy się ok godz. 12.30 w sobotę.

 

Fucine: tak nazywała się mała miejscowość, w której biuro znalazło nam nocleg. A oto zdjęcie hotelu:

 

Załączony plik  DSC_0002.JPG   231,73 KB   3 Ilość pobrań

 

Hotel może nie był bardzo wystawny, jego styl ironicznie określiłem "wczesny berlusconi" :) Ale dosyć przytulny i co najważniejsze schludny i czysty. Osobiście dobrze się tam czułem i nie znajdowałem żadnych braków. Organizator zapewnił nam 2 posiłki dziennie. Podobnie jak z zakwaterowania, również z kuchni byłem zadowolony. Niewapliwą zaletą tej miejscowości jest jej usytuowanie: leży ona na skrzyżowaniu dróg prowadzących w kierunku: Passo Tonale (20 minut autokarem), Peio Fonti (15 minut), Marilleva 900 (10 minut).  

W sobotę wieczorem jeszcze spotkanie organizacyjno-integracyjne, a nastepnego ranka kierunek Tonale. Ale o tym już następnym razem...

    


  • 7

#2 Pit

Pit
  • Administrator
  • 5366 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:ZPY
  • Narty:Dynastar Course 178
  • Imię :Piotr
  • Ulubiony stok:Szczyrk

Napisano 15 kwiecień 2014 - 07:33

Dzięki za relację. Przeczytaj ode mnie PW. A co do hotelu, to może dodaj go do naszej bazy hotelowej :

 

http://www.kochamnar...jsca-noclegowe/


  • 0

"Trzeba wiele zmienić, by wszystko zostało po staremu"

forum narciarskie, narty, narciarstwo, narciarskie,carving, ski, narty, narty forum, ski-forum, forum narty, dobór nart, ośrodki narciarskie, narciarstwo klasyczne, kaski, freeride, forum narciarskie, artykuły górskie, fotki z gór, gogle narciarskie, urazy, lodowce alpejskie, porady, Tatry, kijki narciarskie, wyjazdy na narty, opinie, stoki narciarskie, Dolomity, skoki narciarskie, orczyki, race, bielizna termiczna, muldy. Porady ekspertów i instruktorów szkół narciarskich. Skala umiejętności narciarskich, kurtki narciarskie, Adam Małysz, buty, zawody, freestyle, dziecko na stoku, zawody Pucharu Świata alpejskiego., wiatr, foki, porady w doborze nart, okulary z filtrem, Beskidy, nauka jazdy na nartach, Podhale, wyciągi, relacje, wiązania narciarskie, rękawiczki narciarskie, kamery, dekalog FIS, śnieg, Sudety, Alpy, górskie wyprawy, Kamil Stoch, portal narciarski, skocznie narciarskie, skipass, wspinaczka, dyskusje narciarskie, kontuzje, opady śniegu, Karkonosze, gondole, ubezpieczenia narciarskie, narty,


#3 ARN

ARN
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 245 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Atomic Redster x7
  • Imię :Marcin

Napisano 15 kwiecień 2014 - 21:01

Passo Tonale, 30.03.2014

 

Dolina Słońca przywitała nas... słońcem :)

Rankiem ruszyliśmy w kierunku Tonale. Na początek postanowiliśmy przejechać trasy po prawej stronie, jadąc od Vermiglio. Chcielismy się trochę rozruszać po kiepskim sezonie w Polsce. Pierwsze wrażenie po kontakcie z alpejskimi warunkami muszę opisać jednym słowem: sztruks, sztruks, sztruks... Tak, doświadczyłem tego mitycznego sztruksu... Coś niebywałego w porównaniu z muldami Gromadzynia, Laworty czy Krynicy, do kórych się po prostu przyzwyczaiłem. Do tej pory "zmuldzona" nartostrada była po prostu aksjomatem. Do tej pory... 

pre_1397588362__dsc_0003.jpg

 

Postanowiliśmy wyjechać na Passo Contrabbandieri.

Widoki z wyciągu "Valbiolo" 

pre_1397588430__dsc_0009.jpg

 

pre_1397589564__dsc_0010.jpg

 

pre_1397589592__dsc_0013.jpg

 

pre_1397589635__dsc_0014.jpg

 

A to już stacja pośrednia i wyciąg "Tonale Occidentale"

pre_1397589843__dsc_0029.jpg

 

A poniżej widok "z dołu" na "Tonale Occidentale". Jak się okazuje, narciarstwo "pozatrasowe" ma wielu zwolenników :)

pre_1397589982__dsc_0030.jpg

 

Górna stacja "Passo Contrabbandieri": 

pre_1397590810__wp_20140330_004.jpg

 

Poniżej zjazdy malowniczą trasą "Contrabbandieri" i "Valbiolo":

pre_1397590717__wp_20140330_002.jpg

 

pre_1397590084__dsc_0035.jpg

 

pre_1397590204__dsc_0041.jpg

 

pre_1397590253__dsc_0046.jpg

 

A to już widok na owianą legendą, mrożącą krew w żyłach trasę "Paradiso"... Przyjdzie i na to czas...

pre_1397590405__dsc_0054.jpg

 

pre_1397590477__dsc_0055.jpg

 

A to już ostatnia trasa przed Ponte di Legno. Równie malownicza "Alpino". Po lewej "Paradiso":

pre_1397590972__wp_20140330_006.jpg

 

pre_1397591102__wp_20140330_008.jpg

 

Aby się nie przeforsować w pierwszy dzień, jazdę skończyliśmy wczesnym popołudniem. Postanowiliśmy jednak czysto rekreacyjnie wyjechać na Passo Paradiso, a tam...

Widok na Ghiacciaio Presena

pre_1397591310__dsc_0072.jpg

 

Zaraz obok stacji Paradiso natrafiłem na niespodziewany widok:

pre_1397591417__dsc_0074.jpg

 

Włoscy bracia wspinacze łoili jakieś drogi!!!

 

Natomiast w pobliskiej restauracji widok jeszcze bardziej niesamowity:

pre_1397591496__dsc_0083.jpg

To jest, naklejone na szybie, topo dróg wspinaczkowych znajdujących się na poprzednim zdjęciu. Dróg, które widoczne są właśnie z miejsca, gdzie naklejony był ten schemat. Niebywałe!!!

 

A na koniec menu wprost z Passo Paradiso, gdyby się ktoś wybierał :) Smacznego:

pre_1397591661__dsc_0085.jpg

 

Tak minął nam pierwszy, piękny, słoneczny dzień w Val di Sole. Warto jeszcze wspomnieć o znakomitej atmosferze, jaka zaczęła się wytwarzać w naszej grupie już od pierwszego dnia. Włoskie wino sprzyjało kolejnemu integracyjnemu wieczorowi...

 

Na koniec specjalne podziękowania dla Pit'a pomoc techniczą!!!

 

Jutro Marilleva...

 

 

 


  • 3

#4 ARN

ARN
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 245 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Atomic Redster x7
  • Imię :Marcin

Napisano 17 kwiecień 2014 - 07:22

Marilleva, 31.03.2014

 

Mimo, iż skibus miał przystanek dosłownie przed naszym hotelem, organizator zapewnił naszej grupie codzienny transport do wybranej stacji narciarskiej. Powrót oczywiście również. Przyznam, że było to spore udogodnienie zwłaszcza dla osób takich jak jak, którzy tym samym pozbywali się dylematu, gdzie jechać, czym, i o której godzinie :) 

Po dobrej rozgrzewce w Tonale zapał do jazdy po prostu mnie rozpierał. Marilleva okazała się dobrym miejscem, by go zrealizować. Szybkie kursy dwiema gondolami i jesteśmy na "Malga Panciana". Potem przesiadka na kanapę i jedziemy na Monte Vigo. Wyglądało to tak:

pre_1397660892__dsc_0098.jpg

 

pre_1397660912__dsc_0102.jpg

 

pre_1397660933__dsc_0103.jpg

 

pre_1397660957__dsc_0104.jpg

 

A z Monte Vigo roztaczały się takie oto widoki:

pre_1397660822__dsc_0090.jpg

 

pre_1397660847__dsc_0092.jpg

 

pre_1397660868__dsc_0094.jpg

 

pre_1397661003__dsc_0113.jpg

 

No i Passo Groste - cel naszej jazdy.

pre_1397661029__dsc_0118.jpg

 

Zanim jednak skierowaliśmy się na Groste, dwukrotnie pokonaliśmy trasę z Monte Vigo do Marilleva 1400. Wg mapy to trasa o długości 4700 metrów. Dla mnie to była niesamowita frajda. Wstyd się przyznać, ale nigdy wcześniej nie przejechałem w jednym ciągu takiej odległości :)

Warto nadmienić, że z racji porannej godziny, jeszcze niewielkiej liczby ludzi i tego, że trasa ta - zwłaszcza w dolnej swej części - długo pozostaje zacieniona, snieg pozostawał na niej w doskonałej kondycji. To właśnie dlatego po pierwszym razie stwierdziliśmy, że trzeba te warunki wykorzystać i zjechać raz jeszcze. I znowu mknąłem po tym dziewiczym sztruksie... Czemu tak się na nim zafiksowalem? Bo w końcu mogłem z nartami robić to, co chciałem. Po prostu czerpałem radość z jazdy...

 

Z Monte Vigo zjazd "Malghette", krótki wyjazd "Gencjaną" i ładny, długi zjazd do Groste. Potem gondola i jesteśmy na Passo Groste.

pre_1397661054__dsc_0130.jpg

 

pre_1397661078__dsc_0133.jpg

 

pre_1397661171__dsc_0139.jpg

 

pre_1397661206__dsc_0140.jpg

 

Kilka zjazdów i wyjazdów na Passo Groste kanapą. Zwracam uwagę na małą liczbę osób na tamtejszych stokach. Co ciekawe, przy stołach w barze na górnej stacji trudno było znaleźć miejsce do siedzenia :)

pre_1397715435__wp_20140331_010.jpg

 

pre_1397661102__dsc_0136.jpg

 

pre_1397661128__dsc_0137.jpg

 

pre_1397661148__dsc_0138.jpg

 

pre_1397715492__wp_20140401_014.jpg

 

Powrót do Marillevy 1400 już nie był tak bajkowy. Pora roku i narciarze dali o sobie znać. Ostatni zjazd gondolą do Marilleva 900 i przed 17 byliśmy już w hotelu.


  • 6

#5 piter

piter
  • Użytkownik
  • 173 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Dynastar cham 2.0 97Atomic d2 sl,Voelkl RTM 84,rossignol experience 88HD,dynastar omeglass
  • Imię :piter

Napisano 17 kwiecień 2014 - 08:21

Cześć,fajna relacja-dzięki  :D Byłem tam w grudnu,ludzi było zdecydowanie więcej,i z braku śniegu nie wszystkie trasy były otwarte.

Pozdrawiam


  • 0

#6 o_andrzej

o_andrzej
  • Użytkownik
  • 4192 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 17 kwiecień 2014 - 08:31

Niezla pogode trafiliscie, zwlaszcza na te pore roku. Ja wspominam pobyt w tamtym rejonie bardzo dobrze. Bylismy samochodem.

 

Juz pisalem o zabawnym epizodzie, ale powtorze. Na gorze w Tonale zepsul sie samochod (stary, poczciwy Passat VW). Po przyjsciu z nart i przekreceniu kluczyka, rozrusznik krecil, ale silnik nie odpalal. Mieszkalismy w Pejo di Conti. Coz bylo robic, wrocilismy skibusem. Na drugi dzien pojechalismy gdzie? Do Twojego Fucine do warsztatu VW. I stary, doswiadczony Wloch doradzil nam zjechac. Ale jak zjechac, gdy silnik nie pracuje? Co ze wspomaganiem hamulcow, kierownicy? Nic sie nie martwcie - powiedzial, wspomaganie jest czysto hydrauliczne, wystarczy zjezdzac na wysokim biegu. I tak tez zrobilismy. Z Tonale do Fucino jest ok. 15 km. Caly czas w dol. I zjechalem bez problemow, pod koniec wyprzedzajac nawet jakiegos marudera. Zepsuta byla pompa paliwa za... ho, ho Euro.

 

Ja tez mam dobre wspomnienia z autokarowych wyjazdow do Wloch. Raz czy drugi trafiala sie mala grupka tankujacych nadmiernie, ale bez zbytnich ekscesow. Mili ludzie, mila atmosfera.


  • 2

#7 ARN

ARN
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 245 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Atomic Redster x7
  • Imię :Marcin

Napisano 17 kwiecień 2014 - 19:56

Piter, to faktycznie ciekawe, że w grudniu było mniej śniegu i zamknięte trasy :) A my zastanawialiśmy się, jak pięknie musi tam być właśnie na przełomie grudnia i stycznia, z racji obfitych opadów śniegu :)

 

o_andrzej, a wiesz, że tą opowieść o zepsutym passacie faktycznie już czytałem, gdy jako świeżak zarejestrowałem się na forum :) Zgadza się, z Tonale do Fucine jest ciągle "z górki".

W naszej autokarowej ekipie też znajdowali się "degustatorzy", ale z racji tego, że byli to w sporej części ludzie ok 50-tego roku życia, to kondycja już nie ta :) Co więcej, kilkanaście osób z tej ekipy to ludzie jeżdżący ze sobą na podobne imprezy już od kilkunastu lat. I może też to sprawiło, że funkcjonowali jak dobrze naoliwiony mechanizm. Jako że osobiście lubię porządek i punktualność byłem pozytywnie zszokowany tym, że spod hotelu wyruszaliśmy punktualnie co do minuty - tak zdyscyplinowana była grupa!

Na koniec warto wspomnieć też o tym, że był wśród nas ...70-cio latek :) Tak, tak proszę państwa... Widząc go na nartach dawałem mu max 50. Pozazdrościć kondycji.


  • 1

#8 piter

piter
  • Użytkownik
  • 173 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Dynastar cham 2.0 97Atomic d2 sl,Voelkl RTM 84,rossignol experience 88HD,dynastar omeglass
  • Imię :piter

Napisano 17 kwiecień 2014 - 20:14

W tym sezonie najwięcej śniegu mieli w listopadzie,były gigantyczne opady...a potem przyszedł sławetny Xawery..i zrobił swoje;prawie wszystko stopiło się.W naszym hotelu pracował jako menager nasz rodak mieszkający tam od lat i wszystko nam opowiedział.Przez kilkanaście dni mieli temperatury nawet w nocy dochodzące do kilkunastu stopni.

...Ale rok do roku jest inny..w 2008 w tym samym okresie w grudniu było tak  :eek:

 

DSC00348.JPG

 

DSC00355.JPG

 

Mieli zimę stulecia

 

DSC00407-SNOW.gif


Użytkownik piter edytował ten post 17 kwiecień 2014 - 20:17

  • 5

#9 o_andrzej

o_andrzej
  • Użytkownik
  • 4192 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 17 kwiecień 2014 - 20:52

Piter, ale sniegu!

 

ARN, pewnie nalezysz do podobnego gatunku ludzi jak ja. NIe lubia narzekac, wola widziec dobre strony zycia i swiata. Wszystkie moje wyjazdy narciarskie, te zagraniczne i te polskie, uwazam za bardzo udane. Kazdy z autokarowych wyjazdow tez byl OK. Oczywiscie zdarzaly sie drobne niemile incydenty, ale w sumie bylo bardzo dobrze. Niewatpliwie sprzyjala nam pogoda. Wybierajcie sie wtedy co ja, macie zapewniona dobra pogode. :)

 

Tegoroczne rekolekcje zaliczylem w kosciele Sw. Barbary w Krakowie, tuz obok bazyliki Mariackiej. Rzadko chodze na rekolekcje, ale tym razem cos mnie wzielo. Mlody Dominikanin z Lodzi mowil o... ulubionej melodii diabla. Ktora to? Wg. niego "narzekanie". Nauki byly m.in. i o tym jak sie z tego narzekania wyleczyc. :) Przydaloby sie niejednemu rodakowi.


  • 2

#10 piter

piter
  • Użytkownik
  • 173 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Dynastar cham 2.0 97Atomic d2 sl,Voelkl RTM 84,rossignol experience 88HD,dynastar omeglass
  • Imię :piter

Napisano 17 kwiecień 2014 - 21:07

Zapomniałem dodać że wtedy część tras też była zamknięta;nie dali rady wszystkiego wyratrakować z nadniaru śniegu :zeby:

Ale freeride był niezły.

 

DSC00454.JPG


  • 3

#11 ARN

ARN
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 245 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Atomic Redster x7
  • Imię :Marcin

Napisano 17 kwiecień 2014 - 22:06

Piter, niesamowite zdjęcia. Toż to prawdziwa zima w górach :) Z tego co piszesz, to nadmiar śniegu też nie jest dobry, bo wtedy trasy również są nieczynne :)

o_andrzej, trafne to określenie z "ulubioną melodią diabła". W pełni się z tym zgadzam. A co do sposobu oceny i postrzegania wyjazdów, to ten był dla mnie wyjątkowy i specyficzny bo... po prostu pierwszy :) A zatem wszystko, co na nim napotykałem przyjmowałem jako pewną "normę". Pokój czysty, jedzenie smaczne i do syta, sąsiedzi za ścianami w ogóle "niesłyszalni" - co nocą zwłaszcza :) - bardzo sobie cenię, pogoda piękna, ludzie życzliwi i sympatyczni... Czego można więcej chcieć? Poza tym byłem przyzwyczajony do dosyć ekstremalnych warunków jazdy na stokach w moim sąsiedztwie. Więc jak widziałem połacie gładkiej trasy i znakomicie przygotowanego sztruksu, to myślałem, że jestem na innej planecie... :) Tak to jest jak człowiek pierwszy raz pojedzie "w świat" :) Normalnie nie mogłem się nasycić...


  • 1

#12 ARN

ARN
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 245 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Atomic Redster x7
  • Imię :Marcin

Napisano 17 kwiecień 2014 - 22:32

1.04.2014, znowu Marilleva-Passo Groste

 

Marilleva okazała się być znakomitą bazą wypadową do sąsiednich ośrodków (Folgarida, Groste, Madonna, Pinzolo) dlatego następnego dnia nasz autokar punktualnie o godzinie 8.30 ruszył spod hotelu w jej właśnie kierunku. I znowu ta cudowna trasa z Monte Vigo... A potem... Znowu na Passo Groste. Szerokie trasy, relatywnie niewielu narciarzy...

Widok na Groste (ta "glazura" na śniegu nie jest dziełem konfliktu szkieł obiektywu i światła. Dokładnie tak to wyglądało również w rzeczywistości).

Załączony plik  DSC_0170.JPG   137,49 KB   3 Ilość pobrań Załączony plik  DSC_0174.JPG   140,77 KB   3 Ilość pobrań Załączony plik  DSC_0181.JPG   104,43 KB   2 Ilość pobrań

 

I widoki z Groste:

Załączony plik  DSC_0175.JPG   140,36 KB   2 Ilość pobrań Załączony plik  DSC_0186.JPG   146,79 KB   2 Ilość pobrań Załączony plik  DSC_0187.JPG   192,35 KB   2 Ilość pobrań

 

A to już widoki z Monte Spinale na Val Brenta, Cima Brenta (3150 m) i Cima Tosa (3175)

Załączony plik  DSC_0223.JPG   115,29 KB   2 Ilość pobrań Załączony plik  DSC_0231.JPG   100,78 KB   2 Ilość pobrań Załączony plik  DSC_0232.JPG   53,14 KB   2 Ilość pobrań

 

Na Monte Spinale znalazł się również taki oto pojazd :)

Załączony plik  DSC_0237.JPG   134,59 KB   2 Ilość pobrań

 

A potem znowu znany już powrót do Marillevy i do hotelu.


Użytkownik ARN edytował ten post 17 kwiecień 2014 - 22:37

  • 2

#13 piter

piter
  • Użytkownik
  • 173 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Dynastar cham 2.0 97Atomic d2 sl,Voelkl RTM 84,rossignol experience 88HD,dynastar omeglass
  • Imię :piter

Napisano 17 kwiecień 2014 - 23:17

Piter, niesamowite zdjęcia. Toż to prawdziwa zima w górach :) Z tego co piszesz, to nadmiar śniegu też nie jest dobry, bo wtedy trasy również są nieczynne :)

o_andrzej, trafne to określenie z "ulubioną melodią diabła". W pełni się z tym zgadzam. A co do sposobu oceny i postrzegania wyjazdów, to ten był dla mnie wyjątkowy i specyficzny bo... po prostu pierwszy :) A zatem wszystko, co na nim napotykałem przyjmowałem jako pewną "normę". Pokój czysty, jedzenie smaczne i do syta, sąsiedzi za ścianami w ogóle "niesłyszalni" - co nocą zwłaszcza :) - bardzo sobie cenię, pogoda piękna, ludzie życzliwi i sympatyczni... Czego można więcej chcieć? Poza tym byłem przyzwyczajony do dosyć ekstremalnych warunków jazdy na stokach w moim sąsiedztwie. Więc jak widziałem połacie gładkiej trasy i znakomicie przygotowanego sztruksu, to myślałem, że jestem na innej planecie... :) Tak to jest jak człowiek pierwszy raz pojedzie "w świat" :) Normalnie nie mogłem się nasycić...

Zazdroszczę PIERWSZEGO WYJAZDU, ja już ...że tak powiem jestem trochę zdeprawowany wyjazdami :alegosc: 

...ale w dalszym ciągu prawie nic mi nie przeszkadza na nartach;

Kwatera-raz mieszkaliśmy w okolicach Kaprun..koło obory..czadziło niemiłosiernie i gospodarze robili nam pobudkę o 5:30 rano dojąc krowy...nic to..byliśmy pierwsi na stoku i...nie spieszyło się nam do powrotu :D No i cena była przyzwoita.

Opady...super..będzie jazda po puchu :boogie:

Dużo ludzi??..czas uciekać poza trasę.

Jedynie mgła daje radę  :(


  • 1

#14 jan koval

jan koval
  • Użytkownik
  • 3528 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:p-n
  • Narty:volkl
  • Imię :kuba
  • Ulubiony stok:jackson hole, fernie, chugach

Napisano 18 kwiecień 2014 - 03:49

Piter, ale sniegu!

 

ARN, pewnie nalezysz do podobnego gatunku ludzi jak ja. NIe lubia narzekac, wola widziec dobre strony zycia i swiata. Wszystkie moje wyjazdy narciarskie, te zagraniczne i te polskie, uwazam za bardzo udane. Kazdy z autokarowych wyjazdow tez byl OK. Oczywiscie zdarzaly sie drobne niemile incydenty, ale w sumie bylo bardzo dobrze. Niewatpliwie sprzyjala nam pogoda. Wybierajcie sie wtedy co ja, macie zapewniona dobra pogode. :)

 

Tegoroczne rekolekcje zaliczylem w kosciele Sw. Barbary w Krakowie, tuz obok bazyliki Mariackiej. Rzadko chodze na rekolekcje, ale tym razem cos mnie wzielo. Mlody Dominikanin z Lodzi mowil o... ulubionej melodii diabla. Ktora to? Wg. niego "narzekanie". Nauki byly m.in. i o tym jak sie z tego narzekania wyleczyc. :) Przydaloby sie niejednemu rodakowi.

Swietne to okreslenie…..

 

co do nart, to ja uzywam nieco innej analogii: mianowicie , w sprawie nart, ja jestem jak alkoholik - jak alkoholik nie ma wodki to i piwo wypije

Jak nie jade w duze gory, to byle gorka mi wystarczy….

 

Troche z sympatia patrze na  ludzi, ktorzy sie tak zachlystuja  sztruksem - ze  tak "pierwszy raz" na sztruksie itp itd. I dobrze..

 

miesiac temu popelnilismy mezalians i chyba 2 zjazdy zrobilismy  po sztruksie, przygotowanym poprzedniej nocy, ale pokrytej warstwa 30cm swiezego puchu…….bez zadnych sladow jeszcze…. dla nas to jak  swietokradztwo, ale po pierwszym  zjezdzie, zrobilismy jeszcze jeden………..ale to bylo na rozgrzewke, a prawdziwa zabawa byla w drzewach……...


  • 1
"...w słownictwie Kovala każda narta poniżej 180cm to łyżwa ..." ( Jabol)

#15 ARN

ARN
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 245 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Atomic Redster x7
  • Imię :Marcin

Napisano 18 kwiecień 2014 - 11:58

2.04.2014, Ponte di Legno - Tonale:

 

Po raz drugi zawitaliśmy do Tonale. Szybki zjazd do Ponte di Legno i już smigamy po tamtejszych stokach.

Załączony plik  DSC_0246.JPG   151,17 KB   3 Ilość pobrań Załączony plik  DSC_0274.JPG   239,27 KB   2 Ilość pobrań

 

Wyjazd kolejką do Tonale

Załączony plik  DSC_0284.JPG   149,04 KB   2 Ilość pobrań

 

...po to, aby już za chwilę znaleźć sie tam:

Załączony plik  DSC_0291.JPG   152,78 KB   2 Ilość pobrań W centrum Paradiso.

 

A to już widoki z Preseny:

Załączony plik  DSC_0303.JPG   153,78 KB   2 Ilość pobrań Załączony plik  DSC_0318.JPG   160,96 KB   2 Ilość pobrań

 

I widok na Presenę:

Załączony plik  WP_20140402_024.jpg   64,27 KB   2 Ilość pobrań

 

3.04.2014 Pejo:

Tego dnia jednogłośnie udaliśmy się do Pejo. Niestety chmury widoczne na zdjęciach z poprzedniego dnia przyniosły małe załamanie pogody. Górna stacja Pejo 3000 i znaczny odcinek trasy znajdowały się w czymś w rodzaju delikatnej mgły, która niemal wszystkim bardzo utrudniała jazdę. Do takiej sytuacji trzeba mieć chyba specjalne gogle/okulary korygujące jakoś widoczność i chyba kontrast. Nie wiem, nie znam się. Grunt, że jednak od połowy trasy widoczność znacznie się poprawiła i można było bezpiecznie pojeździć. Oczywiście słońca tego dnia nie uświadczyliśmy. Po kilku zjazdach całą grupą udaliśmy się znowu do Marillevy, by przez nią dostać się do Folgaridy, w poszukiwaniu lepszych warunków i widoczności. Wyglądało to tak:

Załączony plik  WP_20140403_001.jpg   75,36 KB   2 Ilość pobrań

 

Aura jak widac nie zachęcała do wyciągania aparatu.

 

4.04.2014 Marilleva - Madonna di Campiglio:

Ostatni dzień na nartach. Opiekun grupy zwrócił nam uwagę na ciekawą rzecz: powiedział, że to ostatni dizeń i z jego doświadczenia wynika, że to dzień dosyć kontuzjogenny. Zna bowiem przypadki, że ludzie po prostu chcieli jeszcze "nadrobić" zapał i chęci  do jazdy oraz wyjeździć się jakby "na zapas". Przestrzegł nas przed taką postawą. Wzięliśmy to sobie do serca i skirowaliśmy się znanym już szlakiem z Marillevy na stoki Madonny.

Widok z "Cinque Laghi":

Załączony plik  WP_20140404_014.jpg   99,07 KB   2 Ilość pobrań

 

Widok z Pradalago na Madonnę. Po prawej Pinzolo (tam niestety nie dotarłem): 

Załączony plik  WP_20140404_027.jpg   101,66 KB   3 Ilość pobrań

 

Leżakowanie na Pradalago:

Załączony plik  WP_20140404_024.jpg   91,98 KB   3 Ilość pobrań

 

I powrót do Marillevy.

 

Podsumowanie: wyjazd ten generalnie zmienił moje patrzenie na wyjazdy narciarskie. Bedzie pewnie niezapomniany - bo pierwszy, jak już mówiłem. Każdemu życzę takiej frajdy (a nawet większej :) ). Ciągle mam sentyment do moich okolicznych stoków i na pewno będę je odwiedzał. Trudno je porównywać do Val di Sole. To jak dwa różne światy. Grunt, że w każdym czuję się dobrze : )

 

Dziękuję za uwagę :)

 

 


  • 4

#16 pytek45

pytek45
  • Użytkownik
  • 2358 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Texas Ranger
  • Ulubiony stok:21 Bardonecchia

Napisano 18 kwiecień 2014 - 12:08


Dziękuję za uwagę
 

Dziekuje za relacje juz kilka lat planuje zaliczyc Wlochy i jakos zawsze nie podrodze.Jest jednak mala szansa,ze zawitamy gdzies tam w nasteony sezonie w towarzystwie innych ludzi.


  • 1
So many angles,so many lines.
Dołączona grafika

#17 hintertux

hintertux
  • Użytkownik
  • 1042 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Opole
  • Narty:Volkl Tigershark f.10, 168cm LUSTI PCT 165cm
  • Imię :Justyna

Napisano 01 styczeń 2015 - 16:23

Bardzo fajna relacja, dziękuję :)


  • 1






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych