Stad wlasnie problemy z obliczaniem i podawaniem nachylenia stokow. Ludzie licza dlugosc stoku bo to proste (mierzy sie banalnie tasma), przewyzszenie (roznica miedzy max gora i dolem na trasie) - tez proste, dziela je przez dlugosc stoku i to podaja na stronie jako wynik oficjalny, co jest oczywistym bledem. Powinni dzielic przewyzszenie przez odlegosc w poziomie (b na Twoim rys.), ale jak ja zmierzyc? Nie da sie wprost. I stad sie wlasnie biora bledy w oficjalnych danych, a "ciemny lud" je bezkrytycznie kupuje.
Powinno byc tak. Dzielimy przewyzszenie przez dlugosc stoku. Z tego liczymy arcsin (arcus sin) co daje nam kąt nachylenia. Ten zwykly, jednoznaczny, np. w stopniach (alfa na Twoim rysunku). A z niego liczymy tangens i mnozymy otrzymany wynik przez 100 by uzyskac %. Niestety wiekszosc ludzi ma klopoty z elementarna matematyka. Zdaje sie, ze w podstawowce jeszcze nie ucza funkcji trygonometrycznych. Nawet wsrod forumowiczy malo kto wie co to jest arcsin. Kiedys, za moich szkolnych lat byly tylko tablice trygonometryczna. Ale od jakis 40 lat do liczenia uzywamy kalkulatorow. A od dobrych kilku mamy je w komputerach (wersja matematyczna), a nawet w komorkach.