16 odpowiedzi w tym temacie

[jan koval]

191, wiazania duke

warunki - twardy zmrozony snieg, moze 1cm swiezego

minus 5

 

wniosek ogolny - ja to chyba sie nie nadaje na testera - wszystko, co jest dobre, z pierwszej polki, pasuje mi.

nawet te katany w warunkach zupelnie niestworzonych do tej narty

 

zdziwily mnie  latwoscia skretu i TRZYMANIEM skretu nma twardym. a przeciez to narta do puchu!

 

jedyna wada - na pewno nie chca jechac szusem na wprost na twardym.....

 

 

wczoraj tez pojezdzilem na mantrach 2 -letnich i  z tego roku (obie 184cm ) - pozostaje przy twierdzeniu, ze na duze gory, jezeli mialbym sie ogranicztyc do jednej, jedynej pary nart - to wlasnie  mantra byla by ta wybrana..

 

a pozniej jeszcze wsiadlem na tegorocznego  GS-a volkl'a - i to juz byla poezja trzymania na lodzie..

 

nie zszedlem do SL-a bo mi bylo szkoda czasu tracic.......

 

 

zagadka:

masz nowe  kije, najnowsze, cirka 500PLZ

 

zostawiasz je na parkingu wbite w snieg. po pewnym czasie orientujesz sie, ze je zostawiles.

po ilu minutach zniknely by

1/ w POlsce

2/ w Czechach

3/ Austrii

4/ Bialorusi/Ukrainie

5/ Verbier

 

[J@n]

zostawiasz je na parkingu wbite w snieg. po pewnym czasie orientujesz sie, ze je zostawiles.
po ilu minutach zniknely by
1/ w POlsce
2/ w Czechach
3/ Austrii
4/ Bialorusi/Ukrainie
5/ Verbier

w Polsce,Czechach jeszcze mi nic na stoku nie zginęło

Białorusi/Ukrainie nie jaździłem na nartach(ciekawe gdzie jeździłeś na Białorusi ?)

natomiast w Austrii owszem a w samym Verbier zasunęli koleżance dobre narty z pod knajpy a zostawili złom

[Mitek]

 

zostawiasz je na parkingu wbite w snieg. po pewnym czasie orientujesz sie, ze je zostawiles.
po ilu minutach zniknely by
1/ w POlsce
2/ w Czechach
3/ Austrii
4/ Bialorusi/Ukrainie
5/ Verbier

w Polsce,Czechach jeszcze mi nic na stoku nie zginęło

Białorusi/Ukrainie nie jaździłem na nartach(ciekawe gdzie jeździłeś na Białorusi ?)

natomiast w Austrii owszem a w samym Verbier zasunęli koleżance dobre narty z pod knajpy a zostawili złom

 

Cześć

W Polsce jeszcze nic ani mnie ani nikomu ze znajomych nie zginęło. raz w Szczyrku gość probował mi zasunąć wiszący na płtku niedaleko Goprówki plecak. Nie miał szczęścia bo akurat go przyuważyłem... wyjatkowo nie mial szczęścia.

We Wloszech kumplowi skubnęli narty. Myśle zresztą, że nieświadomie bo miało to miejsce podczas solidnej imprezy w jednym z okrąglaków na Latemar i wszyscy wychodzili delikatnie rzeczujmując wstawieni. Wyciagi juz nie działały i zjazd na dół w nocy z kumpem na plecach po paru browcach był naprawdę niezapomniany.

Pozdrowienia

[o_andrzej]

 

W Polsce jeszcze nic ani mnie ani nikomu ze znajomych nie zginęło. raz w Szczyrku gość probował mi zasunąć wiszący na płtku niedaleko Goprówki plecak. Nie miał szczęścia bo akurat go przyuważyłem... wyjatkowo nie mial szczęścia.
 

Co, obiles mu gębę? Mnie raz ukradli gogle we Francji. Troche na wlasne zyczenie.

 

Bylem natomiast swiadkiem zlodziejstwa... wtornego. W Kasinie. Kobieta z mezem podeszli do stojaka, gdzie zostawili narty idac napic sie herbaty do baru. Nart juz nie bylo - widac komus sie spodobaly. Co zrobilo malzenstwo? Popomstowalo dluzsza chwile na zlodziei, po czym wzieli ze stojaka podobna pare nart, szybko, nerwowo rozgladajac sie wokol, zapakowali do pokrowca i odeszli. Siedzialem niedaleko i dyskretnie przygladalem sie wszystkiemu. Nie widzieli, ze ja widze. Az mnie zatkalo. Na tyle mnie zatkalo, ze nie zareagowalem, choc powinienem.

 

Bylem tez swiadkiem kradziezy mojego roweru. Swiezo kupionego fulla. Zostawilem przed sklepem i caly czas go obserwowalem, nawet w czasie placenia. Gdy zobaczylem goscia, ktory zlapal rower i zamierzal na nim uciec, wybieglem ze sklepu. Sciesle biorac, chcialem wybiec, bo w drzwiach stanal inny jegomosc, jak sie okazalo kumpel zlodzieja i zatarasowal wyjscie. Udalo mi sie go odepchnac, pogonilem za uciekajacym, ktory na moje szczescie wygrzmocil sie na ziemie po kilkunastu metrach jazdy. Rower odzyskalem, zlodziej uciekl, ale najzabawniejszy byl kumpel zlodzieja, ten ktory zastawil mi wyjscie. Zaczal sie do mnie stawiac. Gdyby nie interwencja kobiety, wspoltowarzyszki owej dwojki, ktora mnie przepraszala, pewnie bym przylozyl, a juz na pewno wezwal policje. Ale coz, miekkie serce. To naprawde byli mocno zagubieni mlodzi ludzie.

[jan koval]

 

 

W Polsce jeszcze nic ani mnie ani nikomu ze znajomych nie zginęło. raz w Szczyrku gość probował mi zasunąć wiszący na płtku niedaleko Goprówki plecak. Nie miał szczęścia bo akurat go przyuważyłem... wyjatkowo nie mial szczęścia.
 

Co, obiles mu gębę? Mnie raz ukradli gogle we Francji. Troche na wlasne zyczenie.

 

Bylem natomiast swiadkiem zlodziejstwa... wtornego. W Kasinie. Kobieta z mezem podeszli do stojaka, gdzie zostawili narty idac napic sie herbaty do baru. Nart juz nie bylo - widac komus sie spodobaly. Co zrobilo malzenstwo? Popomstowalo dluzsza chwile na zlodziei, po czym wzieli ze stojaka podobna pare nart, szybko, nerwowo rozgladajac sie wokol, zapakowali do pokrowca i odeszli. Siedzialem niedaleko i dyskretnie przygladalem sie wszystkiemu. Nie widzieli, ze ja widze. Az mnie zatkalo. Na tyle mnie zatkalo, ze nie zareagowalem, choc powinienem.

 

Bylem tez swiadkiem kradziezy mojego roweru. Swiezo kupionego fulla. Zostawilem przed sklepem i caly czas go obserwowalem, nawet w czasie placenia. Gdy zobaczylem goscia, ktory zlapal rower i zamierzal na nim uciec, wybieglem ze sklepu. Sciesle biorac, chcialem wybiec, bo w drzwiach stanal inny jegomosc, jak sie okazalo kumpel zlodzieja i zatarasowal wyjscie. Udalo mi sie go odepchnac, pogonilem za uciekajacym, ktory na moje szczescie wygrzmocil sie na ziemie po kilkunastu metrach jazdy. Rower odzyskalem, zlodziej uciekl, ale najzabawniejszy byl kumpel zlodzieja, ten ktory zastawil mi wyjscie. Zaczal sie do mnie stawiac. Gdyby nie interwencja kobiety, wspoltowarzyszki owej dwojki, ktora mnie przepraszala, pewnie bym przylozyl, a juz na pewno wezwal policje. Ale coz, miekkie serce. To naprawde byli mocno zagubieni mlodzi ludzie.

 

przepraszam, ze wracam do tematu zasadniczego - wlasnie  ujezdzam  te katana werks w warunkach , do ktorych ta narta zostala stworzona..

coraz bardziej dochodze do wniosku, ze testowanie nie jest w mojej naturze. bo co narta dosiade, to mi  wybitnie pasuje... moze dlatego, ze wybieram pewne typy nart z gornej polki????

w kazdym razie, obecnie jezdze w przewadze swiezego puchu i katana  w wersji werks spisuje sie znakomicie - jest ciut mniej poreczna (przy dlug 191) niz mantra 184, ale w drzewach  slucha rozkazow i jedzie, gdzie ja chce........

 

na szczescie, tutaj nie narzekamy na brak sniegu - wczoraj w ciagu dnia, przybylo ok 0,5 metra - jazda  byla po prostu wspaniala............

[Maciej S]

na szczescie, tutaj nie narzekamy na brak sniegu - wczoraj w ciagu dnia, przybylo ok 0,5 metra - jazda  byla po prostu wspaniala............

 

Mam prośbę, nie pisz o świeżym, głębokim śniegu, nie w tym roku. Mnie to nie robi, za chwilę wskoczę na motor i pojadę do Leszna polatać szybowcem, ale prawdziwych, wygłodniałych narciarzy to pewnie irytuje. Nart to ja mam tez niedosyt.

[jan koval]

 

na szczescie, tutaj nie narzekamy na brak sniegu - wczoraj w ciagu dnia, przybylo ok 0,5 metra - jazda  byla po prostu wspaniala............
 

 

Mam prośbę, nie pisz o świeżym, głębokim śniegu, nie w tym roku. Mnie to nie robi, za chwilę wskoczę na motor i pojadę do Leszna polatać szybowcem, ale prawdziwych, wygłodniałych narciarzy to pewnie irytuje. Nart to ja mam tez niedosyt.

 

Maciej....po prostu mieszkasz w niewlasciwym miejscu

 

a powaznie - ten sezon chyba jest jednym z najlepszych w mojej karierze - dni na nartach juz nie licze,  poteznych opadow tez nie..

 

mieszkajac tutaj, placi sie tez cene: np daleko od Rodziny (tej czesci, ktora chcesz znac i spotykac), itp itd.....

coz - wszystko ma swoja cene

ja mam to do siebie, ze nikomu nie zazdroszcze - ciesze sie zawsze, jak  innym sie podoba

 

jezeli wiec  moje wynurzenia ( a mam duuuuuzo nowych zdjec z nowym sniegiem)  sa  sola w oku, to nie bede wiecej nic juz pokazywal....

nie chce  sie narazac, nawet w net'cie

[hintertux]

 

 

na szczescie, tutaj nie narzekamy na brak sniegu - wczoraj w ciagu dnia, przybylo ok 0,5 metra - jazda  byla po prostu wspaniala............
 

 

Mam prośbę, nie pisz o świeżym, głębokim śniegu, nie w tym roku. Mnie to nie robi, za chwilę wskoczę na motor i pojadę do Leszna polatać szybowcem, ale prawdziwych, wygłodniałych narciarzy to pewnie irytuje. Nart to ja mam tez niedosyt.

 

Maciej....po prostu mieszkasz w niewlasciwym miejscu

 

a powaznie - ten sezon chyba jest jednym z najlepszych w mojej karierze - dni na nartach juz nie licze,  poteznych opadow tez nie..

 

mieszkajac tutaj, placi sie tez cene: np daleko od Rodziny (tej czesci, ktora chcesz znac i spotykac), itp itd.....

coz - wszystko ma swoja cene

ja mam to do siebie, ze nikomu nie zazdroszcze - ciesze sie zawsze, jak  innym sie podoba

 

jezeli wiec  moje wynurzenia ( a mam duuuuuzo nowych zdjec z nowym sniegiem)  sa  sola w oku, to nie bede wiecej nic juz pokazywal....

nie chce  sie narazac, nawet w net'cie

 

No chyba żartujesz, dawaj zdjęcia!

[Pit]

Możecie również tutaj wklejać swoje narty:

 

http://www.kochamnarty.pl/garage/

[Mitek]

 

przepraszam, ze wracam do tematu zasadniczego - wlasnie  ujezdzam  te katana werks w warunkach , do ktorych ta narta zostala stworzona..

 

coraz bardziej dochodze do wniosku, ze testowanie nie jest w mojej naturze. bo co narta dosiade, to mi  wybitnie pasuje... moze dlatego, ze wybieram pewne typy nart z gornej polki????

w kazdym razie, obecnie jezdze w przewadze swiezego puchu i katana  w wersji werks spisuje sie znakomicie - jest ciut mniej poreczna (przy dlug 191) niz mantra 184, ale w drzewach  slucha rozkazow i jedzie, gdzie ja chce........

 

na szczescie, tutaj nie narzekamy na brak sniegu - wczoraj w ciagu dnia, przybylo ok 0,5 metra - jazda  byla po prostu wspaniala............

 

Cześć

Po prostu umiesz jeździć i tyle. Ja miałem w tym roku przyjemność jeździć w grupie osób, które umieją jeździć jako tako, dobrze - jedna osoba IW, oraz bardzo dobrze objeżdżony emerytowany ale czynny amatorsko zawodnik lejący byłych kadrowiczów. Warunki takie jak w Polsce czyli cały czas plusy i miękko a po 11.00 odsypy po pól metra i breja. Narty na jakich jeżdżono (mając do dyspozycji wypożyczalnię za darmo z różnymi fajnymi wynalazkami: dwie komórkowe gigantki, jedna slalomka, jakiś pseudogigant oraz - i to najlepsze gigantka z zamontowanym wiązaniem telemarkowym jeżdżona telemarkiem na krawędzi!!. Jeżeli musisz zmieniać narty żeby Ci się lepiej jeździło - nie umiesz jeździć! - zmienia się technikę!

Pozdrowienia

[web]

No, nie wiem. Ja jak mogę to zmieniam narty. Na breję genialne mamy salomonki bbr'y, inne narty na twardo i lodowato, inne na sztruks. Zjadę co prawda na każdych, ale przy niedopasowanej narcie fun już nie ten

[Wujot]

 

 

 

a powaznie - ten sezon chyba jest jednym z najlepszych w mojej karierze - dni na nartach juz nie licze,  poteznych opadow tez nie..

 

 

Kuba - jaką część wszystkich dni na nartach stanowią u Ciebie te na off piste (i w tym ewentualnie te w lepszym i gorszym puchu i na innych śniegach)

 

i pytanie do opisywanej narty - czy ona ma taką samą konstrukcję jak te v-werks RTM? Bo jeśli tak to moje odczucia z jazdy na tych ostatnich były bardzo ambiwalentne - nigdy bym nie dał za nie tyle kasy.

 

Pozdro

Wiesiek

[Maciej S]

jezeli wiec  moje wynurzenia ( a mam duuuuuzo nowych zdjec z nowym sniegiem)  sa  sola w oku, to nie bede wiecej nic juz pokazywal....
nie chce  sie narazac, nawet w net'cie

 

Nie są solą, są interesujące, dawaj proszę zdjęcia a jeszcze lepiej film. Jak nie mogę samemu to choć popatrzę jak inni szusują.

[Mitek]

No, nie wiem. Ja jak mogę to zmieniam narty. Na breję genialne mamy salomonki bbr'y, inne narty na twardo i lodowato, inne na sztruks. Zjadę co prawda na każdych, ale przy niedopasowanej narcie fun już nie ten

Cześć

Jedyna napisałaś prawdę i za to wielki szacun a reszta niech ananlizuje kąty i rozmiary.

PozdrowieniA

[Bolek74]

No, nie wiem. Ja jak mogę to zmieniam narty. Na breję genialne mamy salomonki bbr'y, inne narty na twardo i lodowato, inne na sztruks. Zjadę co prawda na każdych, ale przy niedopasowanej narcie fun już nie ten

Tez zmieniam jak moge. Daleko mi do perfekcyjnego stylu - nadrabiam troche sila i dynamika, jednak z trasy na slalomkach nie zjade - dla mnie to siermiezna meka. Katany sa bardzo ladne, czarne takie, cienki itd, ale na wiekszosc alpejskich zastosowan mysle, ze nie ma po co przeplacac. Obecnie rozgladam sie za czyms 185-190cm i jakies 95-105mm pod butem. Na czyms takim powinienem radzic sobie poza alpejska trasa podobnie jak moja Czeszka na Code L 171 cm. Jak polece jesienia na Alaske, pozycze tam alaskanskich parametrow narty, w Europie (generalizujac) dominuje inny snieg. Choc te katany kusza, moze potestuje w Cervinii... ale w kwietniu, na czym, na podtopionym lutowym sniegu?

[jan koval]

 

 

 

 

a powaznie - ten sezon chyba jest jednym z najlepszych w mojej karierze - dni na nartach juz nie licze,  poteznych opadow tez nie..

 

 

Kuba - jaką część wszystkich dni na nartach stanowią u Ciebie te na off piste (i w tym ewentualnie te w lepszym i gorszym puchu i na innych śniegach)

 

i pytanie do opisywanej narty - czy ona ma taką samą konstrukcję jak te v-werks RTM? Bo jeśli tak to moje odczucia z jazdy na tych ostatnich były bardzo ambiwalentne - nigdy bym nie dał za nie tyle kasy.

 

Pozdro

Wiesiek

 

 

prawdopodobnie  50-75%

 

w zaleznosci, jakie sa proporcje  wschod/ Rockies

w Rocks  kazdy dzien jest off

a jak to robie?  jak sie wygrzebie z zaleglosci, to napisze

katana rozni sie konstrukcyjnie or RTM werks

najbardziej podobna konstrukcyjnie jest  seria  BMT

[Wujot]

 

 

 

 

 

a powaznie - ten sezon chyba jest jednym z najlepszych w mojej karierze - dni na nartach juz nie licze,  poteznych opadow tez nie..

 

 

Kuba - jaką część wszystkich dni na nartach stanowią u Ciebie te na off piste (i w tym ewentualnie te w lepszym i gorszym puchu i na innych śniegach)

 

i pytanie do opisywanej narty - czy ona ma taką samą konstrukcję jak te v-werks RTM? Bo jeśli tak to moje odczucia z jazdy na tych ostatnich były bardzo ambiwalentne - nigdy bym nie dał za nie tyle kasy.

 

Pozdro

Wiesiek

 

 

prawdopodobnie  50-75%

 

w zaleznosci, jakie sa proporcje  wschod/ Rockies

w Rocks  kazdy dzien jest off

 

 

 

No to trochę (nawet nie trochę) zazdroszczę - u mnie w tym roku jak dotąd prawie 40% ( 14 dni na 36)  i uznaję to za dobry wynik. Duży wpływ na to ma sztywna siatka wyjazdów. I czy mgła czy deszcz czy lampa - trzeba jeździć. Jakbym mieszkał w AT to pewnie też dałoby się lepiej wykorzystać opady. 

 

A jak wygląda to u innych forumowiczów?

 

Pozdro

Wiesiek