Obiecana krótka recenzja butów DMT + niebieskie bloki.
1. Jeżeli ktoś chciałby zamówić buty DMT z tkaną cholewką, np. KR1 / KR2 - należy zwrócić uwagę na rozmiarówkę. Buty te wychodzą wyraźnie większe niż np. Shimano. Należy zwrócić uwagę na rozmiar wkładki w cm. Przykładowo rozmiarowi 45 z Shimano odpowiada 43,5 z DMT.
2. Jeżeli but z tkaną cholewką kupimy dopasowany (a wyższe modele tak należy kupować, bo inaczej traci to sens), wtedy nastawmy się, że ubieranie nie jest łatwe. Buta się nie otwiera, tylko stopę musimy wsunąć w skarpetę, która opina stopę. Z tego powodu te buty nie nadają się do TRI, bo ciężko szybko je ubrać.
3. Dzięki temu, że stopa jest opięta skarpetą, a but kupiliśmy dopasowany, moim zdaniem wystarcza pojedyncze pokrętło BOA. BOA w modelach KR1 / KR2 (nie wiem jak w niższych) jest dwukierunkowe - to znaczy w jedną stronę dokręcamy, a w drugą luzujemy stopniowo. Tańsza wersja BOA nie ma stopniowego luzowania, tylko w jedną stronę dociągamy, a w drugą zwalniamy całkowicie.
4. Podeszwa całkowicie karbonowa jest sztywna, nie ma to tamto.
5. W zestawie był ładny worek z logo DMT oraz śrubki kompatybilne z blokami LOOK (jeżeli ktoś chciałby takie przykręcić zamiast systemu Shimano).
6. Do butów zamocowałem niebieskie bloki. Mają wyraźnie mniejsze luzy niż żółte. Fajnie się w nich jeździ. Połączenie sztywnej podeszwy i niebieskich bloków i dopasowanego buta sprawia, że czuje się mocne przełożenie na pedał szosowy. Tylko ze względu na mniejsze luzy trzeba może bardziej popracować nad indywidualnym ustawieniem bloków). Jeżeli ktoś nie ma jakiegoś schorzenia kostek, bóli kolan itp. - polecam przejście z żółtych bloków na niebieskie.
7. Last but not least - na ustawce możemy wyciągnąć przed siebie nogi w butach, w których jeżdżą Tadej Pogacar, czy Elia Viviani.