Michał dosłownie czad, zazdroszczę i żałuję, że nie predko zapewne tam pojadę.
Jest czego zalowac, ale z drugiej strony.... cieple kraje na rowerze byly
Wiem, ze nie byles. Zaluj.
oczywiście ale jest pretekst by znowu pojechać w Twoją okolicę
A widzisz, to tak bardziej bezosobowo jest powiedziane. W tej chwili Polakow w Davos jest "bezliku". 99% z nich nawet nie wie, ze cos takiego tu jest. Jak by to pewnie Kuba powiedzial: na szczescie, wiecej sniegu dla nas
Tym czasem kolejny fajny dzien na Pischa ktorym chcialem sie z Wami podzielic.
1. Pierwsze Skitury Oliwi lat 13.
2. W towarzystwie Wojtka i jego nieodpowiedzialnego ojca.
3. Trasa dobrze wydeptana. Rozpoczyna sie na gornej stacji Pischabahn 2483.
4. Celem jest Pischahorn 2979.
5. Sprawne wejscie zajelo nam okolo 2h30m
6. Znam ludzi co robia to w 45minut, ale nie o to chodz. To nie wyscigi. Zreszta po co sie pocic
7. Ze szczytu jest fantastyczny widok, ktorego na tym zdjeciu nie ma.
8. Ekipa na szczycie.
9. Tutaj trawersujemy w strone zjazdu.
10. I zasluzona paczka PiriPiri - jak kiedys bedziecie w CH to koniecznie musicie sprobowac tych najlepszych czipsow na swiecie.
11. Wojtek juz w swoim zywiole. Oczywiscie pamietamy o odstepach, obserwacji i sprzecie.
12. Lekcja pokory. Czekaja na sponiewieranego mnie.
13. Pierwsza czesc zjazdu ponizej. Kierunek Tschuggen i droga na Fluelapass.
14. Woj
15. Oli
16. oraz najbardziej uczeszczana przez narciarzy droga w okolicy.
Juz nie mecze serwerow zdjeciami LOL
Pozdrawiam
Michal