8 odpowiedzi w tym temacie

[Michał]

Już niedługo relacja z 5 górki w "Davos Klosters mountains".

Tym czasem mała zapowiedź




Pozdrawiam
Michał

[Michał]

MADRISA



Z racji swojego położenia w Klosters Dorf jest to miejsce, które odwiedzamy nieczęsto. Wycieczka na Madrisa z Davos jest "wyprawą". Oczywiście można zrobić to "prosto" czyli samochodem, można też przyjemnie czyli na nartach. Zawsze wybieramy tą drugą drogę Wygląda to mniej więcej tak.



Wjeżdżamy pierwszą kolejką z Davos Dorf na Weissfluhjoch, zjeżdżamy niebieską 15 do krzesełka Gruobenalp które wywozi nas na Gotschnagrat i dalej piękną widokową czerwoną 47 i krajoznawczą czerwoną 21 do Klosters. Tam nartostrada kończy się przed dworcem kolejowym gdzie jest również przystanek autobusu na Madrisa. Krótka 10 minutowa podróż i wysiadamy przed dolną stacją 4 osobowej gondolki na Madrisa.



Wspomniana gondolka zazwyczaj się wlecze ze względu na "milion" małych dzieci, które są w wózkach i które to wózki trzeba wkładać do gondolek Generalnie Madrisa jest światem dla dzieci. Przynajmniej tak głosi reklama.

http://youtu.be/3LAy4gieeus

Jedni to lubią, inni nie. Ja nie wiem bo z dzieckiem byłem tylko latem. Może Jacek coś powie więcej jak to wygląda pobyt na Madrisa z punktu widzenia rodziców z małym dzieckiem.

Madrisa to również kraina orczyków. Wszystkie są rodzinne czyli dwuosobowe. Z mojego punktu widzenia wszystko co jest na "plato" ponad górną stacją gondolki jest średnie i przypomina bardzo "Włochy". Nie jest to mój klimat więc praktycznie przez te kilka lat każdą z tras zjechałem tylko jeden raz. Mój cel podróży to orczyk o nazwie Madrisa który wywozi nas na Ratschenjoch na 2602mnpm. Super miejsce z górskim klimatem. Z tego miejsca zaczynają się też 2 najlepsze warianty jazdy.
Pierwszy to żółta 12 dla tych co lubią bezpiecznie "off piste" poszurać. Z góry wygląda to mniej więcej tak na "zapowiedzi":


z dołu zaś tak:


Drugą opcją, która jest jednocześnie moją ulubioną jest połączenie tras 8,9,10 Daje to nam DUŻO fajnego zjazdu na raz. Od stromego początku, przez szeroki środek po leśną ścieżkę na końcu. Zaczyna się mniej więcej tak:
Fantastyczny klimat gór, bez miliona wyciągów i 10 milionów ludzi. Bez widoku hoteli, domów, parkingów itd. Po prostu GÓRY.


Z końca 9 można wrócić do góry jedynym krzesełkiem. Zdjęcia brak.
Można też pojechać czarną tylko z nazwy przez Schlappin do dolnej stacji gondolki. W Schlappin jest restauracja a tuż za nią jeziorko z wypłaszczeniem na którym parapetowcy muszą maszerować i przez to właśnie trasa ta ma kolor czarny


Niestety jak zwykle fotograficznie się nie popisałem i pozostało mi tylko zdjęcie najbardziej charakterystycznego miejsca na Madris zimą


Na koniec opowieści dodam tylko, że podczas mojej przedostatniej wizyty na Madrisa spotkałem parę Polaków przy dolnej stacji gondolki. Jeśli czytają Państwo przypadkiem, serdecznie pozdrawiam. Nie wiem czy żartowali czy mówili poważnie. W każdym razie po pierwszym dniu spędzonym w Davos Klosters mountains, a było to na Jakobshorn, powiedzieli mi to co już wcześniej słyszałem. "Tutaj są takie niebieskie jak we Włoszech czarne". Nie wiem, nie byłem.

Pozdrawiam
Michał

Użytkownik Michał edytował ten post 19 marzec 2013 - 21:37

[J@n]

"Tutaj są takie niebieskie jak we Włoszech czarne". Nie wiem, nie byłem.

coś w tym jest - na niebieskich szwajcarskich zazwyczaj jedzie się bez odpychania
natomiast na czarnych i czerwonych czasami trzeba podchodzić
Twoje relacje coraz bardziej wywołują u mnie poczucie wrednej zawiści

[Michał]

Janusz bo w tych "szwajcarskich kolorach" chodzi o płynność jazdy Na niebieskich jest płynnie, na czerwonych miejscami szybko miejscami trzeba "wiosłować", na czarnych to już trzeba czasami poważnie pospacerować
Prawie poważnie piszę Wystarczy spojrzeć na to na jakich trasach są rozgrywane tutaj zawody. W PL, Austrii, Włoszech itd. jest WIELKA informacja "TRASA FIS". Tutaj najczęściej zawody są rozgrywane na niebieskiej, max czerwonej. I to zawody każdego szczebla, nie tylko dla dzieci



Pozdrawiam
Michał

[hintertux]

Michał, a Ty wiedziałeś w co się pakujesz? Tos tam syćko na odwyrtke

[jan koval]

Janusz bo w tych "szwajcarskich kolorach" chodzi o płynność jazdy Na niebieskich jest płynnie, na czerwonych miejscami szybko miejscami trzeba "wiosłować", na czarnych to już trzeba czasami poważnie pospacerować
Prawie poważnie piszę Wystarczy spojrzeć na to na jakich trasach są rozgrywane tutaj zawody. W PL, Austrii, Włoszech itd. jest WIELKA informacja "TRASA FIS". Tutaj najczęściej zawody są rozgrywane na niebieskiej, max czerwonej. I to zawody każdego szczebla, nie tylko dla dzieci

%20http://okularnik.com/davos/parsenn32.JPG

Pozdrawiam
Michał

nie smiej sie Michal - jaka jest skala w CH??

u nas
green
blue
red
black : single black diamond i double balck diamond


np doubla black w Colorado ( z niew wyjatkami) co najwyzej sa single black w Jackson czy Fernie

[Michał]

Kuba wiem, że jestem ignorantem, ale nie mam bladego pojęcia jaka jest skala. Na pewno nie ma zielonych Widziałem coś takiego w Avoriaz Tutaj czegoś takiego nie ma. Mamy za to:
- niebieskie
- czerwone
- czarne
- żółte ( to są takie po których nie jeździ ratrak, trasę wyznaczają pojedyncze tyczki z numerem, ustalające środek - spodobało by Ci się - widać takie coś na zdjęciu poniżej z Madrisa, gdzie zaznaczyłem środek czerwoną linią jak widać każdy ma swoją wariacje )



I moja ulubiona Pischa


Pozdrawiam
Michał

[Michał]

20 Grudnia 2013 otwiera się również Madrisa

[J@n]

co Wy tam caly czas zime macie ?