Lech am Arlberg
Legendarny ośrodek, kolebka narciarstwa, klejnot i najwspanialszy wśród wszystkich alpejskich regionów,
marzenie każdego freerajdera, najlepszy puch na Ziemi
– takie slogany można przeczytaćw materiałach reklamowych,
napewno troche w tym prawdy , wielu w to wierzy,
miejscowi górale wygrali wielki los na loterii bo uwierzyli w to także piękni i bogaci,
koronowane głowy i wielu nowobogackich
– faktem jest że tyle Porszekajenów na jednej jedynej ulicy ośrodka narciarskiego to jeszcze nie widziałem.
Moim zdaniem niezły ośrodek ale brakuje mu wysokości i deniwelacji
Podobnie jak w St.Anton to 3 połączone wyciągami i linią skibusa miejscowości:
Lech (1450m) duża wioska z luxusowymi hotelami, knajpami, dyskotekami
Zürs ( 1700m) skupisko drogich i b.drogich hoteli poniżej przełęczy Flexen Pass
Zug (1500m) malutka urocza wioska gdzie wszystkie gospodarstwa już dawno przebudowano na hotele
– z resztą ośrodka połączona starym 2 osobowym krzesełkiem a w dół nie da się zjechać żadną ratrakowaną trasą
Najwyższy, osiągalny kolejką punkt: Muggengrat 2450 m.n.p.m.
Najniższy, osiągalny na nartach punkt: Lech 1450 m.n.p.m.
Najdłuższa trasa: ok 6,5 km - kombinacja niebieskich 34 i 35
860 m deniwelacji – pomiędzy Zuger Hochlicht 2310 a Lech 1450
286km tras ale większość to nieratrakowane freerajdowe zjazdy.
jest kilka północnych zjazdów ale przeważają zbocza południowo –wschodnie i zachodnie
16 niebieskich, 19 czerwonych, 1 czarna b. krótka,
28 oznakowanych ale nieratrakowanych szlaków narciarskich (Skiroute)
Freerajd dozwolony ale ostrzegają by jechać tam tylko z przewodnikiem/instruktorem
co jak widziałem praktycznie wszyscy robili,
nawet grupki na trasach i pojedyńcze osoby – wszystko z instruktorami
Kolejki
4 – duże kabiny (raczej archaiczne)
1 – b. krótki telemix (kabiny +krzesła)
1 – 8 osobowe krzesełeka wyprzęgane, ze skórzannym podgrzewanym siedzeniem i budką
6 – 6 osobowyc wyprzęganych z podgrzewanym siedzeniem i budką
3 – 4 osobowe wyprzęgane
6 – 2 osobowych archaicznych
7 orczyków dla początkujących
3 orczyki dla zaawansowanych
Strona ośrodka:
http://www.lech-zuers.at/
w ostatni dzień pobytu prognozowano najgorszą pogodę, wszędzie chmury, na lodowcach zadyma
poniżej deszcz, już chciałem wracać ale na prognozie bergfexu zobaczyłen pół słoneczka w Lech od 10 do 13
Po 40 min. przejeździe (po drodze w St.Anton deszcz) parkujemy w Zürs - tu pada drobny śnieg
We mgle jedziemy na Madloch i bez widoczności mylimy gdzieś Skirouty i zamiast do planowanego
Zug zjeżdżamy w kierunku Lech, trasa kończy się gdzieś przy drodze, żadnego wyciągu nie widać.
Na szczęście zabiera nas skibus i wiezie do Lech gdzie jakby trochę zaczęło się przecierać
częściowo w mleku docieramy ny Kriegerhorn i dalej z coraz lepszą widocznością na Hochlicht
dziury w niebie coraz większe
nawet widać kawałek sąsiedniego ośrodka Warth - Schrocken
Oberlech
jedziemy na Rufikopf po drugiej stronie doliny i rozpczynamy zjazd w kierunku Zurs
orczyk Schüttboden - jedyna możliwość przedostania się górami do Zurs
Hexenboden (ściana czarownic) i Trittkopf
nareszcie pokazało się słoneczko
zachodnie zbocze Zurs - Seekopf
przenosimy się na Seekopf
freerajderzy pod Muggengrat
punktualnie o 13 kończy się pogoda
Zurs
kabiny z 1975 roku