19 odpowiedzi w tym temacie

[Jack]

No i znow tradycji stalo sie zadosc.
Kolejny Sylwester spedzony w Alpach na nartach.

Tym razem wybor padl na Wengen - malownicza wioche polozona ponizej trzech malowniczych szczytow Eiger, Monch i Jungfrau (moderator kazal to pisze o tych dziewicach ).
Dla nas to juz drugi wyjazd w ten region, wczesniej bylismy tu prawie 6 lat temu, ale w lecie. I trzeba przyznac ze urokow temu miejscu nie brakuje o kazdej porze roku o czym swiadcza tlumy skosnookich turystow w baletkach/tenisowkach w zimie tez.

Do Wengen mozna dojechac tylko pociagiem z Lauterbrunnen, wiec lecac z Londynu najlepiej skorzystac z szwajcarskich kolei.
Mimo 3 przesiadek z Zurichu podroz wcale a wcale nie jest uciazliwa i wszystko jest o czasie - no ale to w koncu Szwajcaria a nie jakas tam np egzotyczna Turcja, PKP, czy TFL


OK pora przejsc do konkretow.
Dzien pierwszy i drugi - lampa, idealne warunki (Nie dla takich jak Pytek i JK):

Tu wyjezdza sie pociagiem z Wengen - podroz zajmuje okolo 25 minut. Dalej skosnookie jada dale na Top of Europe zrobic zdjecia a my wyskakujemy na narty...

 P1000761.JPG   103,53 KB   24 Ilość pobrań

Jedna z najfajniejszych i najszybszych kanap jakim mialem doczynienia dowozi nas tuz pod ponocna sciane Eiger.

 P1000752.JPG   193,92 KB   23 Ilość pobrań

 P1000747.JPG   116,81 KB   17 Ilość pobrań


Pamiatkowe zdjecia z kutowego miejsca startu chyba najslynniejszego biegu zjazdowego (Lauberhorn w tym roku odbedzie sie 18'go stycznia a tydzien wczesniej Europacap downhill):

 P1000779.JPG   134,93 KB   21 Ilość pobrań

Tu nowe krzesl/kanapa Wixi obslugujace miejsce gdzie rozpoczyna sie trasa zjazdowa. Wsiada sie do niego bokiem podobnie jak na to przy Eiger - pierwszy raz cos takiego widzialem i przyznaje ze bardzo skuteczne jest to (duza przepustowosc) ale potrafi zaskoczyc nawet szwajcaskich instruktorow - widzielismy jak ladnie z tego wypadli przy wsiadaniu:

 P1000789.JPG   155,34 KB   26 Ilość pobrań

Tu slynna tablica upamietniajaca zwyciecow z poprzednich lat

 P1000790.JPG   228,2 KB   38 Ilość pobrań

A tu zgadka. Co to za jeden?

 P1000863.JPG   140,44 KB   38 Ilość pobrań

Potem warunki sie zmienily na bardziej przyjazne dla Pytka/JK ale o tym moze jutro...

Użytkownik JacK edytował ten post 08 styczeń 2013 - 23:14

[J@n]

dzięki, już myślałem że się nie doczekam

[deczko inny]

Według położenia geograficznego powinien to być Zurbrigen, ale łba nie dam se uciąć. Uśmiech powoduje zmyłę, bez byłoby łatwiej, bo ma charakterystyczną twarz.

[web]

gdzie mieszkaliście w Wengen?

[Jack]

gdzie mieszkaliście w Wengen?

Hotel Victoria Lauberhorn.

Doskonala lokalizacja - tuz przy dworcu i przy gondolce na Mannlichen.
Male pokoje, ale w czysto i przytulnie. Fajny basen z slona woda i atrakcjami bombelkowymi
Przywoity ski room.
Jedzenie tylko nie najlepsze, w porownaniu do innych alpejskich hoteli w ktorych bylismy.
W piatek zaserwowali nam np pieczen z kozla (sorry capa) - na cale szczescie akurat masa dobrych deserow wtedy byla

[J@n]

a będzie relacja z First i Piz Gloria ?
była zrobiona trasa do Lauterbrunnen ?

[Jack]

a będzie relacja z First i Piz Gloria ?
była zrobiona trasa do Lauterbrunnen ?

Nie bedzie. O 9.30 odstawialismy mlodego do szkolki na Kleine Scheidegg i o 12.30 trzeba bylo go odebrac.
Fizycznie bylo to niemozliwe do zrobienia (moze First by sie udalo zrobic, ale byloby tak na styk).
Zreszta za bardzo nam sie podobaly trasy w samym Wengem. First i Schilthorn jak na razie tylko latem mamy zrobione.

Trasa do Lauterbrunnen? O ile wiem nie da sie (oficjalnie) zjechac tam z Wengen. Zreszta snieg byl powyzej Wengen tylko.
Nizej raczej resztki.

[web]

Trasa do Lauterbrunnen? O ile wiem nie da sie (oficjalnie) zjechac tam z Wengen. Zreszta snieg byl powyzej Wengen tylko.
Nizej raczej resztki.

zawsze można "spłynąć" z wodospadem

[ninja]

Zazdroszczę udanego wyjazdu!

[Jack]

1 stycznia to puste trase i zjazd czerwoana 21 do Grindelwald. Trasa rewelacyjna, ale troche cross country skiing niestety jest. No i troche mineralow tez bylo.
Z tym ze nie wiem czy to nie zasluga sylwestrowego przygotowania tras nie byla.

No i potem dluuuugi wyjazd (30min) gondolka na Mannlichen.
Mogliby by cos zrobic z tym bo 2 dni pozniej dopiero zobaczylismy jak waskie gardlo to jest gdy musielismy stac w kolejce do kolejki...

W nocy napadalo i zrobily sie wymarzone warunki na off piste.
Wengen raczej nie slynie z tego i jakby mniej mozliwosci w porownaniu z Zermatt, Sass Fee, czy Verbier, ale jakby sie ktos uparl to pewnie cos znajdzie:

 P1000835.JPG   123,66 KB   5 Ilość pobrań

 P1000817.JPG   110,07 KB   5 Ilość pobrań

 P1000820.JPG   66,29 KB   6 Ilość pobrań

 P1000806.JPG   57,74 KB   7 Ilość pobrań

Kolejne dni to mieszanka slonca, chmur i sniegu, ale calkiem przyjemna.

Niestety trasa biegu zjazdowego byla zamknieta. Trenowala tam kadra B Swistakow:

 P1000849.JPG   87,75 KB   7 Ilość pobrań

 P1000853.JPG   56,84 KB   5 Ilość pobrań

 P1000856.JPG   77,87 KB   6 Ilość pobrań

 P1000860.JPG   124,13 KB   8 Ilość pobrań

 P1000861.JPG   55,82 KB   7 Ilość pobrań

Podczas wyjazdu Wixi zagadalismy mlodych Swistakow ktory z nich to nastepny Didier Cuche jest.
Chlopcy sie lekko skrzywili - ze oni to w sumie jeszcze wlosy maja i nie wygladaja jak Cuche.
Wiec co Hermann Maier - to juz prawie sie nie skonczylo wyrzuceniem nas z krzeselka - w koncu oni nie sa jacys Austryjacy;)
No to kto??? I wtedy wlasnie okazalo sie ze kazdy z nich chcialby jedzic tak jak ten pan ze zdjecia Franz Heinzer - obecnie ich trener a wczesniej 17 krotnie wygrywal biegi zjazdowe w WC, 45 razy stawal na podium, 3 sezony byl niepokonany.
Mile to ze mlode pokolenie pamieta starych mistrzow, podziwia swoich nauczycieli, a nie tylko te swieze gwiazdy ekranu.

Podsumowujac - miejsce jak najbardziej polecane dla rodzin z dziecmi, milosnikow sztruksu. Nieco mniej dla tych co bialego puchu szukaja i nieratrakowanych tras.
Swietna nartostrada niebieska dla poczatkujacych (dzieci) z Kleine Scheidegg do Wengen - ale lepiej wczesniej niz pozniej nia zjechac bo bywa zatloczona.
Widoki przepiekne i nowoczesna infrastruktura.

Jak ktos chce First i Piz Gloria zaliczyc w ciagu jednego tygodniowego wyjazdy - to raczej nie ma sensu zatrzymywac sie w Wengen. Lauterbrunnen bedzie lepsze do tego celu.

A teraz zostalo nam odliczanie miesiecy, tygodni i dni do wyjazdu to Tignes
Za rok chyba znow wrocimy na Sylwester do Szwajcarii - moze bedzie to Arosa, moze Lenzerheide... a moze cos innego

[J@n]

Za rok chyba znow wrocimy na Sylwester do Szwajcarii - moze bedzie to Arosa, moze Lenzerheide... a moze cos innego

dobry pomysł bo od przyszłego sezonu oba ośrodki zostaną połączone

[o_andrzej]

Jacku, podziwiam, dziekuje za relacje, ale nie zazdroszcze. Podobnie jak nie wyobrazam sobie jezdzenia na nartach w lecie (jest tyle interesujacych innych mozliwosci, od roweru zaczynajac), tak Sylwester kojarzy mi sie jednak z balem, muzyka, dobrym jedzeniem, a zwlaszcza dobrym piciem. Zdarzalo mi sie spedzac Sylwestry w gorach, zwlaszcza w mlodosci gornej i durnej, moze nawet raz bylem na nartach. Ale to nie to. A tegoroczny spedzilem w Palacu Pokutynskich w Krakowie (tak naprawde to stara zabytkowa kamienica). W pieknej scenerii, w milym towarzystwie, przy dobrej muzyce i niezlym winie. A jakie pyszne zarcie!
 sylwester2.JPG   271,69 KB   15 Ilość pobrań
 sylwester1.JPG   287,07 KB   14 Ilość pobrań

[Jack]

Sylwester kojarzy mi sie jednak z balem, muzyka, dobrym jedzeniem, a zwlaszcza dobrym piciem. Zdarzalo mi sie spedzac Sylwestry w gorach, zwlaszcza w mlodosci gornej i durnej, moze nawet raz bylem na nartach. Ale to nie to.

Szkoda ze wiecej ludzi nie mysli tak jak Ty i pcha sie w te Alpy na Sylwestra (w hotelu sporo bylo nienarciarzy ktorzy na bal przyszli - my sobie ta impreze odpuscilismy).
Dzieki temu byloby wiecej miejsc na stokach dla mnie i mniejsze kolejki i... taniej...

[o_andrzej]

Szkoda ze wiecej ludzi nie mysli tak jak Ty i pcha sie w te Alpy na Sylwestra (w hotelu sporo bylo nienarciarzy ktorzy na bal przyszli - my sobie ta impreze odpuscilismy).

Jacku, tylko bron Boze sie nie urazaj. Napisalem szczerze o moich preferencjach, ktore, jak widac, nie zgadzaja sie z upodobaniami innych. I bardzo dobrze. Tak wlasnie powinno byc. Moj pracowy kolega na przyklad spedza od lat Sylwestra w Jurgowie, tym obok Bialki Tatrzanskiej. Nie, nie na nartach, ale na prywatnej, goralskiej kwaterze. Tylko we dwoje z zona, bez doroslych juz dzieci. I bardzo sobie chwali.

[Jack]

Szkoda ze wiecej ludzi nie mysli tak jak Ty i pcha sie w te Alpy na Sylwestra (w hotelu sporo bylo nienarciarzy ktorzy na bal przyszli - my sobie ta impreze odpuscilismy).

Jacku, tylko bron Boze sie nie urazaj. Napisalem szczerze o moich preferencjach, ktore, jak widac, nie zgadzaja sie z upodobaniami innych. I bardzo dobrze. Tak wlasnie powinno byc. Moj pracowy kolega na przyklad spedza od lat Sylwestra w Jurgowie, tym obok Bialki Tatrzanskiej. Nie, nie na nartach, ale na prywatnej, goralskiej kwaterze. Tylko we dwoje z zona, bez doroslych juz dzieci. I bardzo sobie chwali.

Andrzej, dlaczego mialbym sie urazac?
Autentycznie wolalbym zeby wiecej ludzi tak jak Ty omijalo w tym okresie Alpy.
Dla nas to okres kiedy mlody ma wolne ze szkoly, dodatkowy dzien urlopu, jest juz zima i trzeba cos zrobic z zasiedzialymi tylkami po swietach - wiec narty to idealna sprawa.

[jan koval]

Szkoda ze wiecej ludzi nie mysli tak jak Ty i pcha sie w te Alpy na Sylwestra (w hotelu sporo bylo nienarciarzy ktorzy na bal przyszli - my sobie ta impreze odpuscilismy).

Jacku, tylko bron Boze sie nie urazaj. Napisalem szczerze o moich preferencjach, ktore, jak widac, nie zgadzaja sie z upodobaniami innych. I bardzo dobrze. Tak wlasnie powinno byc. Moj pracowy kolega na przyklad spedza od lat Sylwestra w Jurgowie, tym obok Bialki Tatrzanskiej. Nie, nie na nartach, ale na prywatnej, goralskiej kwaterze. Tylko we dwoje z zona, bez doroslych juz dzieci. I bardzo sobie chwali.

Andrzej, dlaczego mialbym sie urazac?
Autentycznie wolalbym zeby wiecej ludzi tak jak Ty omijalo w tym okresie Alpy.
Dla nas to okres kiedy mlody ma wolne ze szkoly, dodatkowy dzien urlopu, jest juz zima i trzeba cos zrobic z zasiedzialymi tylkami po swietach - wiec narty to idealna sprawa.

staram sie laczyc te dwie sprawy (jak to pisalem w rubryce o wyjazdach) - staram sie wczesnie rano wyjechac na narty, nieco wczesniej skonczyc, tak, zeby ok 6 byc w domu, lekka drzemka , a pozniej balety - staram sie byc "szoferem" - wtedy nie musze szukac powodu do tego, zeby nie pic.....
zwykle bawimy sie w towarzystwie miesanym - przewaga Polakow, zwykle robie tez za DJ'a - ludzie mowia, ze sie doskonale bawia przy mojej muzyce.....

co do tloku, mam taka sama opinie jak Jack im mniej ludzi w gorach tym lepiej.....

Użytkownik jan koval edytował ten post 10 styczeń 2013 - 14:07

[J@n]

co do tloku, mam taka sama opinie jak Jack im mniej ludzi w gorach tym lepiej.....

śwjynto prowda -
w bardzo znanych miejscowościach typu Zermatt to właśnie najmniej ludzi na stokach jest w Nowy Rok

[web]

Jacku, podziwiam, dziekuje za relacje, ale nie zazdroszcze. Podobnie jak nie wyobrazam sobie jezdzenia na nartach w lecie (jest tyle interesujacych innych mozliwosci, od roweru zaczynajac), tak Sylwester kojarzy mi sie jednak z balem, muzyka, dobrym jedzeniem, a zwlaszcza dobrym piciem. Zdarzalo mi sie spedzac Sylwestry w gorach, zwlaszcza w mlodosci gornej i durnej, moze nawet raz bylem na nartach. Ale to nie to. A tegoroczny spedzilem w Palacu Pokutynskich w Krakowie (tak naprawde to stara zabytkowa kamienica). W pieknej scenerii, w milym towarzystwie, przy dobrej muzyce i niezlym winie. A jakie pyszne zarcie!
 sylwester2.JPG   271,69 KB   15 Ilość pobrań
 sylwester1.JPG   287,07 KB   14 Ilość pobrań

ubrałeś smoking?

[web]

co do tloku, mam taka sama opinie jak Jack im mniej ludzi w gorach tym lepiej.....

śwjynto prowda -
w bardzo znanych miejscowościach typu Zermatt to właśnie najmniej ludzi na stokach jest w Nowy Rok

wszędzie jest mniej, jak nam sie nie uda pojeździć 31.12 to zawsze rano 1 stycznia gdzieś jedziemy. W tym roku - kompletne pustki w Lubomierzu, obracaliśmy na okrągło na świetnie przygotowanym stoku.

[o_andrzej]

ubrałeś smoking?

Az tak daleko sie nie posunalem. Ubralem najlepszy garnitur jaki posiadam.