Otóż Bansko dopiero niedawno odkryłam a o Solden czytałam, że to bardzo ciekawe miejsce, także po nartach Oczywiście nie tylko te dwa miejsca biorę pod uwagę. Zależy mi tak naprawdę na dwóch rzeczach. 1. Dużo łatwych tras (moja amatorszczyzna wymaga szlifu) 2. Możliwość spędzenia miłego wieczoru po nartach. Nie chciałabym powtórki z rozrywki (czytaj z Włoch), gdzie tras niebieskich było całkiem sporo, jednak tak, jak pisałam wyżej, stacje były czynne tylko do 16. Po powrocie ze stoków i odpoczynku naprawdę nie było co robić. Nie pojechałam tam by oglądać TV, a i to było dosyć ograniczone, gdyż włoskiego nie umiem, a z polskich kanałów była tylko Polonia
Nie chciałam popołudniami i wieczorami siedzieć w pokoju hotelowym. Tam naprawdę nie było co robić, senna, malutka miejscowość z jednym barem i jedną pizzerią... Żeby chociaż wyciągi dłużej chodziły, to pojeździłabym sobie do wieczorka, a potem prysznic, kolacyjka i lulu Jednak będąc na urlopie nie miałam ochoty kończyć dnia o 17-ej. Dlatego teraz szukam miejsca, które spełni te moje tylko? aż? dwa warunki. Ale wydaje mi się, że to chyba również temat na nowy wątek ?
