Adam, czy dobrze mi się wydaje, że ta stromizna ma ze 100 m, a potem się wypłaszcza, a nawet zaczyna być pod górkę?
Cześć
choć nie ukrywam, że propozycja Adama jest mi bliższa - nawet na jajko - chetnie z zakładem.
Powiem Ci Mitku, że pod koniec naszego szkolenia w Bormio, instruktorka zaproponowała nam właśnie taki zjazd. Przeżycie niezapomniane bo i prędkość musiała być niezła.
Jeśli tak, to trzeba Mitkowi coś ambitniejszego wyszukać