Skocz do zawartości


Zdjęcie

Pogromcy mitów odc.1


  • Nie możesz napisać tematu
  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
24 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Mityczna komórka (10 użytkowników oddało głos)

Czy narta komórkowa była by dla Ciebie

  1. Dobra (4 głosów [40.00%])

    Procent z głosów: 40.00%

  2. Zła (6 głosów [60.00%])

    Procent z głosów: 60.00%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#1 deczko inny

deczko inny
  • Użytkownik
  • 1862 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:czarna d...ziura

Napisano 01 luty 2011 - 18:12

Zainspirowany zdaniem:

Jest wielka różnica dla początkującego w jeździe na nartach typowo sklepowych typu Fisher RX8 a nartą SL komórkową.

pozwolę sobie na stwierdzenie, że najbardziej idealną opcją dla ogółu narciarzy było by gdyby wszyscy mogli jeździć na "nartach komórkowych", które z definicji są nartami najbardziej "przyjaznymi". Oczywiście mam tu na myśli narciarzy, którzy osiągnęli pewien przynajmniej podstawowy poziom wtajemniczenia.
Śmiem twierdzić, że dla początkującego narciarza, takiego, który uczy się dopiero poruszać i utrzymywać równowagę nie ma to żadnego znaczenia.
Śmiem również twierdzić, że w przypadku takiego idealnego świata powszechności "nart komórkowych" nie było by postów o narciarzu, który

miał sprzet nad którym nie panował, źle dobrane narty - wypasione, ale dla zaawansowanych...nie dla laika jakim był.


w takim fajnym świecie znikły by z forów pytania "czy te narty będą dla mnie dobre" i "jakie narty kupić".
Niestety to tylko marzenia. "Narty komórkowe" pozostaną nadal tylko dla niektórych zawodników, lub dla bardzo zamożnych ludzi.

Prawda czy fałsz? ;)

Ps. Nie użyłem nigdzie liter SL, GS, SG, cross itd.
  • 1

#2 Narciarz

Narciarz
  • Użytkownik
  • 615 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Polska
  • Narty:Erbacher

Napisano 01 luty 2011 - 19:04

Jeżeli ten temat ma mieć sens to poproszę o definicję nart komórkowych tak, żeby wszyscy wiedzieli o co Ci chodzi?
  • 2

Erbacher i Kneissl to przyjemność i satysfakcja z jazdy na tych nartach.

Forcefield – Nie krępuje twoich ruchów na nartach tyko chroni twój kręgosłup.

 


#3 Mausser

Mausser
  • Zbanowany
  • 10 postów
  • Płeć:Nie powiem
  • Skąd:Obywatel Swiata

Napisano 01 luty 2011 - 20:59

Hm....
Zadaje sobie pytanie po co w ogóle poruszać temat nart komórkowych i robić zamęt w umysłąch narciarzy co gorsza tych mało wprawionych , tym bardziej , że narty komórkowe nie sa ogólnie dostępne .
Miałem okazję jezdzić na 2-óch komórkach i w przypadku SL-i obydwie skatowały mi kolona , gdzie na normalnym Sl-u moge się poruszać cały dzień ....
  • 1

#4 Narciarz

Narciarz
  • Użytkownik
  • 615 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Polska
  • Narty:Erbacher

Napisano 01 luty 2011 - 21:32

To ja zdementuję pierwszy mit.
Narty komórkowe są normalnie dostępne na Polskim rynku.
Ja osobiście znam przynajmniej dwie firmy, które mają takie narty od kilku lat w sprzedaży w katalogu na Polskim rynku i można je zakupić bez większego problemu.
Mit drugi narta komórkowa nie musi skatować kolan pod warunkiem, że narciarz ma odpowiednią technikę.
Mit numer trzy narty komórkowe mają różne twardości i dobiera się je między innymi w zależności od uwarunkowań fizycznych narciarza.
  • 3

Erbacher i Kneissl to przyjemność i satysfakcja z jazdy na tych nartach.

Forcefield – Nie krępuje twoich ruchów na nartach tyko chroni twój kręgosłup.

 


#5 deczko inny

deczko inny
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 1862 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:czarna d...ziura

Napisano 01 luty 2011 - 22:02

Jeżeli ten temat ma mieć sens to poproszę o definicję nart komórkowych tak, żeby wszyscy wiedzieli o co Ci chodzi?


No właśnie :)
Pisząc pierwszego posta liczyłem i nadal liczę, że odezwą się fachowcy wiedzący coś na temat "komórek" i może powiedzą: gościu masz rację, nie ma to jak absolutnie indywidualny dobór narty z jednej firmy i jednej grupy ;)
Wiadomo, że to niemożliwe dla szarego narciarza, ale bez większego problemu można sobie stworzyć namiastkę "działu sportu" i wybrać swoje "komórki".
Oczywiście, że nie piszę wprost i łopatologicznie, bo by się temat skończył na jednym poście, a potem była by tylko niezła jazda.
Cały czas liczę na ludzi, którzy wiedzą czym jest narta z działu sportu i dlaczego jest ona z działu sportu i czym się różni od narty nie z działu sportu, a w związku z tym czy jest mitycznie-technologiczna, czy może zwyczajna drewniano-laminatowo-metalowa różniąca się od "zwykłej sklepowej" ......... dobra, dość bo sam sobie odpowiem, czy to prawda, czy fałsz może ;)

a że mistycyzm "komórki" jest w społeczeństwie bardzo ogromny świadczy ten post poniższy, który jest również powyższym :)

Hm....
Zadaje sobie pytanie po co w ogóle poruszać temat nart komórkowych i robić zamęt w umysłąch narciarzy co gorsza tych mało wprawionych , tym bardziej , że narty komórkowe nie sa ogólnie dostępne .
Miałem okazję jezdzić na 2-óch komórkach i w przypadku SL-i obydwie skatowały mi kolona , gdzie na normalnym Sl-u moge się poruszać cały dzień ....


Mausser! To straszne oskarżenia. Przecież nawet mafia tylko w szczególnych przypadkach posuwa się do takich metod :zeby:
  • 0

#6 Mitek

Mitek

    zwykły narciarz

  • Użytkownik
  • 5127 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa
  • Imię :Mitek

Napisano 01 luty 2011 - 22:10

Cześć

Zainspirowany zdaniem:


Jest wielka różnica dla początkującego w jeździe na nartach typowo sklepowych typu Fisher RX8 a nartą SL komórkową.

pozwolę sobie na stwierdzenie, że najbardziej idealną opcją dla ogółu narciarzy było by gdyby wszyscy mogli jeździć na "nartach komórkowych", które z definicji są nartami najbardziej "przyjaznymi". Oczywiście mam tu na myśli narciarzy, którzy osiągnęli pewien przynajmniej podstawowy poziom wtajemniczenia.
Śmiem twierdzić, że dla początkującego narciarza, takiego, który uczy się dopiero poruszać i utrzymywać równowagę nie ma to żadnego znaczenia.
Śmiem również twierdzić, że w przypadku takiego idealnego świata powszechności "nart komórkowych" nie było by postów o narciarzu, który

miał sprzet nad którym nie panował, źle dobrane narty - wypasione, ale dla zaawansowanych...nie dla laika jakim był.


w takim fajnym świecie znikły by z forów pytania "czy te narty będą dla mnie dobre" i "jakie narty kupić".
Niestety to tylko marzenia. "Narty komórkowe" pozostaną nadal tylko dla niektórych zawodników, lub dla bardzo zamożnych ludzi.

Prawda czy fałsz? ;)

Ps. Nie użyłem nigdzie liter SL, GS, SG, cross itd.

Oczywiście nie do końca jest to prawda ale z wieloma tezami, które przekazuje post się zgadzam.
Myslę, że na narcie dobrej się po prostu dobrze jeździ. Narta dobra będzie jeźziła tak jak chcemy jeżeli będziemy potrafili jej przekazać o co nam chodzi. Sprawdziłem to pare razy w warunkach bojowych, że tak powiem: osoba ucząca sie kupowała (za rada dobrego sprzedawcy) sprzęt najdroższy. Efekt był taki, że po trzech tygodniach człowiek jeździł naprawdę dobrze technicznie - a przynajmniej tak wyglądał.
Zastrzeżenia są dwa:
- człowiek uczący się wkałdał duzo pracy w naukę (instruktor, doszkalanie, świadomośc tego do czego się dąży)
- czlowiek uczący się był młody (do 35 lat) i dość sprawny.
Pozdrawiam
  • 1

#7 deczko inny

deczko inny
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 1862 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:czarna d...ziura

Napisano 01 luty 2011 - 22:22

Oczywiście nie do końca jest to prawda ale z wieloma tezami, które przekazuje post się zgadzam.


Uffff :D ulga przed snem.

Myslę, że na narcie dobrej się po prostu dobrze jeździ.


a narta dobra to narta dobrze dobrana i do tego służy "dział sportu" dla zawodowca, a dla amatora porządnie zaopatrzona wypożyczalnia :thumbsup:

Mit numer trzy narty komórkowe mają różne twardości i dobiera się je między innymi w zależności od uwarunkowań fizycznych narciarza.


Noooooo :D
Zacytowałem tylko ten fragment, bo to nie światełko, a reflektor w tunelu :)
  • 0

#8 J@n

J@n
  • Administrator
  • 9837 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:black crows atris
  • Imię :Jan
  • Ulubiony stok:FIS w Szczyrku

Napisano 01 luty 2011 - 22:23

Jeżeli ten temat ma mieć sens to poproszę o definicję nart komórkowych tak, żeby wszyscy wiedzieli o co Ci chodzi?

także proszę ,
w moim pojęciu chodzi o specyficzne narty dla zawodników a nie rekreacyjnych narciarzy piszących na forum
no chyba że ktoś startuje w zawodach skiforum :goraco:
  • 0
Dołączona grafika
pozdrawiam Jan narciarki i narciarzy, początkujących i zaawansowanych, a także ośrodki narciarskie: Szczyrk , Wisła , Istebna , Ustroń , Zwardoń , Koniaków , Korbielów , Zawoja , Rabka , Zakopane , Bukowina Tatrzańska , Krynica , Karpacz , Szklarska Poręba , Czarna Góra , Tatrzańska Łomnica , Szczyrbskie Jezioro , Stary Smokovec , Jasna , Winterberg, Willingen, Neuss, Zell am See , Saalbach , Hinterglemm , Mayrhofen , Tux , Hintertux , Stubai , Sölden , Obergurgl , Ischgl , Obertauern , St. Anton, Zürs, St. Christoph, Stuben, Lech, Oberlech, Valluga, St. Jakob, Venet, Fiss, Ladis, Serfaus, Zams, Hochsölden, Kühtai, Hochoetz, Livigno , Wolkenstein , Selva , Santa Christina , Sankt Ulrich , Arabba , Colfosco , Canazei , Pozza di Fassa, Belvedere, Marmolada, Alpe Lusia, Bellamonte, Passo San Pellegrino, Falcade, Latemar, Obereggen, Catinaccio, Pera, Moena, Cortina , Sulden , Gressoney , Cervinia , Kronplatz , Coumayeur , Sestriere , Alagna Valsesia, Macugnaga, Monterosa, Gressoney, Zermatt , Saas Fee , Saas Grund, Hohsaas, Grächen , Aletsch , Crans Montana , Verbier , Thyon 2000, Les Collons , Rosswald , Belalp , Leukerbad, Bettmeralp, Fiesch, Fiescheralp, Brig, Visp, Zinal, Grimentz, St. Luc,  Samnaun, Serre Chevalier, Vialattea, Val dIsere , La Mongie , Montgenevre , Alpe dHuez , Les Duex Alpes , Sybelles , Tignes , Val dIsere , Les Arcs , La Plagne , Val Cenis, Termignon, Val Frejus, Champagny , Courchevel , Meribel , Les Menuires , Val Thorens , Orelle, La Grave , Oz , Saint Sorlin , Chamonix , Megeve , Flaine , Morzine , Les Portes du Soleil, Galibier, Thabor, Valloire, Valmeiniere

#9 waldek k

waldek k
  • Użytkownik
  • 78 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Kastle MX 78
  • Imię :Waldek

Napisano 02 luty 2011 - 12:42

Trochę informacji o nartach komórkowych:
Mój odnośnik
  • 2

#10 J@n

J@n
  • Administrator
  • 9837 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:black crows atris
  • Imię :Jan
  • Ulubiony stok:FIS w Szczyrku

Napisano 02 luty 2011 - 12:52

Trochę informacji o nartach komórkowych

hej Waldek, ten link działa dziwnie, ciągnie za sobą jakieś reklamy i okienka
jeśli możesz to wklej tutaj cały tekst
  • 0
Dołączona grafika
pozdrawiam Jan narciarki i narciarzy, początkujących i zaawansowanych, a także ośrodki narciarskie: Szczyrk , Wisła , Istebna , Ustroń , Zwardoń , Koniaków , Korbielów , Zawoja , Rabka , Zakopane , Bukowina Tatrzańska , Krynica , Karpacz , Szklarska Poręba , Czarna Góra , Tatrzańska Łomnica , Szczyrbskie Jezioro , Stary Smokovec , Jasna , Winterberg, Willingen, Neuss, Zell am See , Saalbach , Hinterglemm , Mayrhofen , Tux , Hintertux , Stubai , Sölden , Obergurgl , Ischgl , Obertauern , St. Anton, Zürs, St. Christoph, Stuben, Lech, Oberlech, Valluga, St. Jakob, Venet, Fiss, Ladis, Serfaus, Zams, Hochsölden, Kühtai, Hochoetz, Livigno , Wolkenstein , Selva , Santa Christina , Sankt Ulrich , Arabba , Colfosco , Canazei , Pozza di Fassa, Belvedere, Marmolada, Alpe Lusia, Bellamonte, Passo San Pellegrino, Falcade, Latemar, Obereggen, Catinaccio, Pera, Moena, Cortina , Sulden , Gressoney , Cervinia , Kronplatz , Coumayeur , Sestriere , Alagna Valsesia, Macugnaga, Monterosa, Gressoney, Zermatt , Saas Fee , Saas Grund, Hohsaas, Grächen , Aletsch , Crans Montana , Verbier , Thyon 2000, Les Collons , Rosswald , Belalp , Leukerbad, Bettmeralp, Fiesch, Fiescheralp, Brig, Visp, Zinal, Grimentz, St. Luc,  Samnaun, Serre Chevalier, Vialattea, Val dIsere , La Mongie , Montgenevre , Alpe dHuez , Les Duex Alpes , Sybelles , Tignes , Val dIsere , Les Arcs , La Plagne , Val Cenis, Termignon, Val Frejus, Champagny , Courchevel , Meribel , Les Menuires , Val Thorens , Orelle, La Grave , Oz , Saint Sorlin , Chamonix , Megeve , Flaine , Morzine , Les Portes du Soleil, Galibier, Thabor, Valloire, Valmeiniere

#11 waldek k

waldek k
  • Użytkownik
  • 78 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Kastle MX 78
  • Imię :Waldek

Napisano 02 luty 2011 - 13:00

Tekst pochodzi z portalu aktywni.pl

Marcin Kapuściński
Liczba artykułów: 16
Data publikacji: 2009-03-16

W narciarskim światku tzw. narty serwisowe (zwane też „komórkowymi") obrosły już legendą. Tutaj dowiesz się czym różnią się one od nart, które widujesz w sklepach sportowych, zaznajomisz się z ich najważniejszymi cechami oraz, przede wszystkim, ocenisz, czy tego typu sprzęt nadaje się dla ciebie.

Narty slalomowe i gigantowe, które możemy zobaczyć na sklepowych półkach, to deski zupełnie inne od tych, na których jeżdżą zawodnicy Pucharu Świata, czy chociażby narciarze trenujący w klubach. Elitarna, stosunkowo niewielka grupa używa nart, które - ze względów marketingowych - mają jedynie identyczną grafikę. W środku są zupełnie inne, a niekiedy - tutaj mowa przede wszystkim o „gigantkach" - mają inną geometrię, a tym samym inny promień skrętu.

Budowa, charakterystyka
W porównaniu do sklepowych „gigantek" i „slalomek" narty serwisowe mają wysoką sztywność poprzeczną oraz stosunkowo niską sztywność wzdłużną. Co to oznacza? Wysoka sztywność poprzeczna powoduje, że narta jest odporna na siły skrętne, dzięki czemu na całej długości świetnie trzyma w skręcie, nawet w bardzo twardych warunkach. Natomiast to, co jest zaletą dla osób jeżdżących nowoczesną, zawodniczą techniką, jest wadą dla amatorów. Oni poruszają się po śniegu nie skrętem ciętym, lecz ześlizgiem, ewentualnie z fazą ześlizgu. Takich niedociągnięć „komórki" nie tolerują.

Sztywność wzdłużna jest parametrem widocznym na pierwszy rzut oka. Narty „serwisowe" są zwykle zakrawędziowane pod większym kątem, zatem muszą być odpowiednio miękkie, aby całą długością przylegały do śniegu (na załączonym zdjęciu widać wygięcie narty, której dzioby nie wiszą w powietrzu, a przywierają do podłoża). Dzięki temu cały czas mamy kontrolę nad torem jazdy. Wysoka sztywność wzdłużna sklepowej „slalomki" oraz „gigantki" wynika głównie z gorszej jakości materiałów, z których zbudowana jest narta. „Serwisówki" charakteryzuje zdecydowanie większa sprężystość, co odczuwamy przede wszystkim przy wyjściu ze skrętu, kiedy to narty oddają energię, jaką włożyliśmy w nie w fazie inicjacji oraz fazie sterowania.

Oczywiście narty zawodników najwyższej klasy są konstruowane pod konkretną osobę, dlatego też im cięższy zawodnik, tym sztywność wzdłużna jest większa.
W nartach „komórkowych" ślizg jest zdecydowanie szybszy, również ze względu na bardziej zaawansowane technologie produkcji oraz lepsze materiały. Chodzi tutaj m.in. o wyższą zawartość grafitu. Ten pierwiastek jest bardzo odporny na wysoką temperaturę (a taka powstaje naskutek tarcia ślizgu i podłoża) oraz zmniejsza tarcie statyczne. Warto zauważyć, że sportowe modele mają ślizgi niemal zupełnie czarne. Barwniki zwiększają bowiem opór ślizgu. Oczywiście, stąd jeszcze daleko do zawodników Pucharu Świata, dla których serwisanci mają w zanadrzu 20-30 ślizgów. Dzięki temu alpejczycy mają zawsze gotowe narty „pod pogodę".

Trwałość
Czy narty „komórkowe" są mniej trwałe? Rzeczywiście, po jednym sezonie ostrego jeżdżenia „serwisówki" tracą sprężystość. Materiały i technologie, jakich producenci używają do ich produkcji są obliczone na krótki, ale ekstremalnie intensywny okres użytkowania. Wynika to jednak głównie z faktu, iż narażone są one na nieporównywanie cięższe warunki użytkowania. Nie da się jednak ukryć, że większą trwałość mają krawędzie nart sklepowych - jest tych krawędzi po prostu zauważalnie więcej. Zawodnik nie jeździ na jednej parze dłużej niż jeden sezon, w związku z czym krawędź może być cienka. W dodatku, osoba startująca w zawodach wysokiej rangi ma krawędzie ostrzone pod mniejszym kątem (88-87 w „gigantkach", 87-86 i mniej w „slalomkach"), przez co je szybciej zużywa.

Czy „serwisówki" są dla mnie?
Jeśli jeździsz nowoczesnym, ciętym śladem i masz ambicje sportowe (treningi na tyczkach, starty w zawodach, doskonalenie techniki zawodniczej), odczujesz zdecydowaną różnicę między sklepową a serwisową „slalomką". „Komórki" są zdecydowanie szybsze, pozwalają na bardziej dynamiczne przejście ze skrętu w skręt. Pod koniec wirażu dają kopa, o jakim w przypadku sprzętu katalogowego moglibyśmy tylko pomarzyć. Z „gigantkami" byłbym jednak ostrożny. Tutaj warunkiem koniecznym jest atletyczny styl jazdy, zamiłowanie do dużych prędkości oraz świadomość tego, że będzie to nasza druga para nart. Jak każde „gigantki", również i te komórkowe nie są uniwersalne - średnio sprawdzają się przy małych prędkościach, biorąc pod uwagę ich promień skrętu. Również w miękkich, czy też nierównych, „polskich" warunkach pozostawiają wiele do życzenia. Trening slalomu giganta, profesjonalne zawody (nie amatorskie, gdzie ustawienie bramek przypomina slalom) - tam jest miejsce dla serwisowych gigantek. Jeśli decydujesz się na zakup tego typu sprzętu, polecam sprawdzoną taktykę - antidotum na mniejszą trwałość „serwisówek" - corocznej wymiany nart na nowe. Po sezonie sprzedasz je niewiele taniej od ceny zakupu, dzięki czemu inwestycja rzędu kilkuset złotych wystarczy do nabycia kolejnej, nowej pary.

Gdzie kupić „serwisówkę"?
Dystrybutor danej marki sprowadza rocznie około kilkudziesięciu-kilkuset par „serwisówek". Jest to pula dla kadry, klubów oraz tzw. środowiska opiniotwórczego (trenerów, instruktorów)... z lekką „górką". A zatem warto odezwać się bezpośrednio do przedstawicieli konkretnych producentów i „zaklepać" model, który nas interesuje.

Kiedy kupić „serwisówkę"?
Najlepsze miesiące na zarezerwowanie nart serwisowych to marzec i kwiecień. Wtedy dystrybutor zamawia określoną pulę sprzętu od producenta na przyszły sezon. Odbiór nart czeka nas zwykle wczesną jesienią.

Ile kosztują narty z „komórki sportowej"?
„Serwisówki" są zwykle tańsze od „sklepówek", czasem nawet o kilkaset złotych. Zawodnicy, jeżdżący na nartach serwisowych, wyglądających identycznie jak te z katalogu, są swoistymi trendsetterami. Producenci nie winduja więc specjalnie narzutu na tego typu sprzęt, i tak trafiający do wąskiego grona odbiorców.
  • 3

#12 o_andrzej

o_andrzej
  • Użytkownik
  • 4204 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 02 luty 2011 - 13:39

Trochę informacji o nartach komórkowych:
Mój odnośnik


Bardzo sensowny artykul zgodny z moja (niewielka w przypadku "komorek") wiedza. Nie wszystko tam jest prawdziwe, np. o wiekszym kacie ostrzenia. Z tego co wiem fabryczne komorki w ogole nie sa ostrzone lub bardzo prowizorycznie na 90 stopni. Ostrzenie robi sie pozniej, pod "zawodnika". Odnosnie twardosci podluznej i poprzecznej. Tak, z tej jednej proby jaka odbylem (komorkowy Fischer RC4 Worldcup SL) stwierdzilem, ze narta nie pozwala na zeslizg, zwlaszcza ten w koncowej fazie, gdzie sobie stosownie podhamowujemy. Oczywiscie nie jest to efekt zerojedynkowy, ale zeslizg jest duzo trudnijszy. Tak sie sklada, ze w czasie owej proby testowalem rozne narty, w tym niekomorkowy Worldcup SL i tego utrudnienia zeslizgu nie dostrzeglem. Nie musze ddawac, ze narty byly nowe i dobrze wyostrzone.

Pamietajmy tez, ze tzw. narta komorkowa sprzedawana tu i owdzie nie jest jeszcze narta strikte zawodnicza. To wciaz masowka, tyle ze dla mlodych zawodnikow do typowego treningu.

Nie, stanowczo komorka nie dla mnie. Przynajmniej ta narciarska, bo spoleczna jak najbardziej. :) Swoja droga idiotyczna nazwe wymyslono dla nart "komorkowych". :)
  • 1

#13 Mausser

Mausser
  • Zbanowany
  • 10 postów
  • Płeć:Nie powiem
  • Skąd:Obywatel Swiata

Napisano 02 luty 2011 - 13:46


Jeżeli ten temat ma mieć sens to poproszę o definicję nart komórkowych tak, żeby wszyscy wiedzieli o co Ci chodzi?


No właśnie :)
Pisząc pierwszego posta liczyłem i nadal liczę, że odezwą się fachowcy wiedzący coś na temat "komórek" i może powiedzą: gościu masz rację, nie ma to jak absolutnie indywidualny dobór narty z jednej firmy i jednej grupy ;)
Wiadomo, że to niemożliwe dla szarego narciarza, ale bez większego problemu można sobie stworzyć namiastkę "działu sportu" i wybrać swoje "komórki".


Uswiadom nas mądralo jak szary narciarz ma dobrac sobie komórki , w jakiej wypozyczalni mozna iść i sobie po prostu wynająć narty do testowania mało tego kilku film , by trafić faktycznie te jedyne ? :crazy_pilot:
  • 0

#14 deczko inny

deczko inny
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 1862 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:czarna d...ziura

Napisano 02 luty 2011 - 14:01

Mausser, spox :)Czytaj wolniej i to czarne, a nie białe :o_tu:
  • 0

#15 JarekS

JarekS

    bezczelny dyletant

  • Użytkownik
  • 922 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Police (Zachodniopomorskie)
  • Narty:Fischer RC4 Race SC

Napisano 02 luty 2011 - 14:49

Nie użyłem nigdzie liter SL, GS, SG, cross itd.

I to stawia pod znakiem zapytania merytoryczną wartość Twoich wywodów :uklon2:
  • 0
pozdrawiam
Jarek

#16 deczko inny

deczko inny
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 1862 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:czarna d...ziura

Napisano 02 luty 2011 - 15:18

Pojawiły się posty nr 4, nr 6, nr 7 które pomalutku rozświetlają ciemność:)
Przypominam: narciarstwo to nie walka o przetrwanie na śmierć i życie, tylko sposób na zjazd po śniegu z góry na dół przy pomocy gorzej lub lepiej dobranych nart i przede wszystkim o tym jest ten temat :)
  • 1

#17 JarekS

JarekS

    bezczelny dyletant

  • Użytkownik
  • 922 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Police (Zachodniopomorskie)
  • Narty:Fischer RC4 Race SC

Napisano 02 luty 2011 - 15:32

Mister DI, spokojnie ;)
Próbuję tylko (w miarę swoich skromnych możliwości, jako że omawiane narty to ja znam z migawek w tv) utrzymać na wierzchu interesujący wątek :crazy_pilot:
  • 1
pozdrawiam
Jarek

#18 waldek k

waldek k
  • Użytkownik
  • 78 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Kastle MX 78
  • Imię :Waldek

Napisano 03 luty 2011 - 10:21

Swoja droga idiotyczna nazwe wymyslono dla nart "komorkowych".

Producenci nart mają wydzielone sekcje do produkcji sprzętu sportowego, i wyprodukowane w nich narty wyróżniają specyficznym dla siebie oznaczeniem, np. Head oznacza takie narty dodatkowym symbolem R.D. (Racing Department).
W Polsce takie wydzielone warsztaty nazwano "komórkami sportowymi" dlatego pochodzący z nich sprzęt dla odróżnienia od produkcji masowej, przyjęło się nazywać komórkowym, dotyczy to również butów i kijków.

Pozdrawiam

Użytkownik waldek k edytował ten post 03 luty 2011 - 10:27

  • 0

#19 o_andrzej

o_andrzej
  • Użytkownik
  • 4204 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 03 luty 2011 - 17:51

Producenci nart mają wydzielone sekcje do produkcji sprzętu sportowego, i wyprodukowane w nich narty wyróżniają specyficznym dla siebie oznaczeniem, np. Head oznacza takie narty dodatkowym symbolem R.D. (Racing Department).
W Polsce takie wydzielone warsztaty nazwano "komórkami sportowymi" dlatego pochodzący z nich sprzęt dla odróżnienia od produkcji masowej, przyjęło się nazywać komórkowym, dotyczy to również butów i kijków.


Waldku, fakt, logiczne jesli sie zna zrodloslow, ale przyznasz, ze pierwsze skojarzenie zwiazane ze slowem "komorka" jest inne. Rowniez drugie i trzecie. :) Nie mozna bylo wprowadzic czegos bardziej intuicyjnego w zrozumieniu, np. "profesjonalka"? :) Polacy nie maja talentu do wymyslania inteligentnych i intuicyjnych nazw, niestety. Podawalem wiele przykladow z roznych dziedzin i moglbym je mnozyc. Pamietam takie jedno z terminologii rowerowej. "Stery". Mowi Ci to cos? Albo "suport". O "parasolu" i "dyżurze" juz pisalem - porazka. Nawet slowo "kurwa" nie ma nic wspolnego z jego miedzynarodowym znaczeniem, gdzie jak wiadomo oznacza cos zupelnie innego. ;)
  • 2

#20 deczko inny

deczko inny
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 1862 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:czarna d...ziura

Napisano 04 luty 2011 - 00:13

ale przyznasz, ze pierwsze skojarzenie zwiazane ze slowem "komorka" jest inne. Rowniez drugie i trzecie. :) Nie mozna bylo wprowadzic czegos bardziej intuicyjnego w zrozumieniu, np. "profesjonalka"?


Właśnie, a może narta zawodnicza?
Dobra, to może finalizujemy docinek? Czy narta kom..... przepraszam zawodnicza nadaje się dla zwykłego narciarza? Prawda :) Narta zawodnicza to najzwyklejsza w świecie narta, która może (ale nie musi) różnić się od narty z intersklepu prostszą konstrukcją (brak zintegrowanej płyty) i trójwymiarowych bajerów technologicznych o różnych dziwnych nazwach, które w nartach marketingowo-cywilnych umożliwiają amatorowi pomykanie jak Body Raich.
Czy jest sens kupować nartę zawodniczą na zasadzie: poproszę tą kom...kę. Raczej fałsz:mellow: Mówimy o slalomkach, bo GS (jeszcze mogą nadać się do użytku) SG czy DH nie zaoferują za dużo możliwości narciarzowi jeżdżącemu w Małym Cichym, czy nawet na Fisie w Szczyrku. Dlaczego nie ma sensu kupować SL j.w? Ponieważ są to narty produkowane w wielu specyfikacjach i tylko dobór na zasadzie indywidualnego dopasowania (zawodnik podczas indywidualnych testów) może zapewnić sukces. Kupowanie na pałę na ogół kończy się wejściem w posiadanie narty za twardej, która ma średnią ochotę skręcać (...kupiłem kom..kę, jest to bardzo trudna narta). Sprzedawcy nawet nie podają specyfikacji twarościowych, wyjątek stanowią slalomki atomika, które pojawily się na rynku o twardości 27/37, cokolwiek by to nie znaczyło, a znaczy to niej więcej, że to narta na "chłopa".
Jeśli przeciętny d_i miałby możliwość pojeździć cały dzień w towarzystwie pracowników działu sportu podsuwających mu naście nart slalomowych 165 wtedy zasadność kupowania narty zawodniczej była by szczerą prawdą.
Czy każdy przysłowiowy d_i może stworzyć sobie testy prawie takie jak w dziale sportu? Oczywiście prawda:) Potrzeba do tego 60-70 złotych (tak przynajmniej było), dobrze zaopatrzonej w nowe narty wypożyczalni najlepiej do 30 metrów od stoku (kiedyś np.pod Golgotą) i można testować cały dzień do upadłego z o wiele większym prawdopodobieństwem sukcesu niż pytając "jakie narty kupić", a jako że prymitywna definicja komórki to: idealnie dobrana pod narciarza narta, każdy może mieć taką nartkę typu kom..ka, choć nie koniecznie z dopiskiem RD.
Zresztą lepiej mieć dobrą bez RD, niż złą z RD.
:hi:

Ciekawe, czy zacznie się teraz jazda po deczku? On się jednak tym nie przejmuje bo
zainspirowany jednym ze zdań odcinka 1 już niebawem wrzuci odcinek 2
  • 1




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych