A co powiecie, aby w ogóle poruszanie się po sniegu przy użyciu nart nazwać techniką narciarską.Mozemy poruszać sie po sniegu : na nogach,
nartach , skuterem snieżnym, na snowbordzie, na sankach, na jabłuszku. W kazdym przypadku stosujemy jakąś technikę.
Nawet nowicjusz ,sam próbujący poruszac się na nartach, musi znalezc sposób na poruszanie się przy pomocy nart.
Proponuję sam fakt jakiegokolwiek ruchu w górę stoku i w dół nazwać techniką narciarską.
Do tego potrzebne są nam narty, odpowiedni ubiór, odpowiedni ciąg ruchów po sobie następujących. To wszystko próbujmy nazwać techniką jazdy na nartach.
Jezeli wyobrazimy sobie ze chcemy w dowolnym czasie znależc sie w dowolnym miejscu stoku, to musimy rozwiązać problem jak to zrobić.
Jedni zrobia to bardzo szybko inni znacznie wolniej. Jedni i drudzy poruszają sie techniką narciarską . Ale każdy używa innych narzedzi aby ten cel osiągnąć. Jedni pojadą pługiem, skrętem ciętym, podskokami zeslizgiem ,w kasku , na nartach karwingowych, drudzy na króciutkich ski-schrotach a jeszcze inni bez rękawiczek.
Ale każdy stosuje technikę narciarską.
Co będzie jak powiemy "
od czasu Barabasza ludzie poruszają się techniką narciarską", tylko posługiwali się różnymi narzędziami, które były ciągle doskonalone.
Producenci zaproponowali nam karwingi , no i my od kilku lat szukamy sposobu, aby coraz lepiej i łatwiej się poruszać na nich.
Ci którzy więcej uwagi poświęcą na polepszenie harmonii swego ciała osiągną sukces szybciej , aniżeli Ci którzy będa ciągle zmieniać narty, kijki, bo ciągle im coś nie pasi.
Ciało nasze, jego sprawnosc , doświadczenie ,myślenie, będa miały wpływ na to czy pojedziemy bezpiecznie, szybko , ładnie.
Naukę jazdy na nartach możemy realizować nie tylko na nartach, ale w życiu codziennym. Nie będe podpowiadał gotowych rozwiązań. Pomyślcie.Ja mam ich dziesiątki.
Dzięki pracy nad sobą mimo swych 71 lat jeżdżę na nartach , czerpiąc radość z tego co robię.
Nie ważne na czym jadę tylko liczy się czy jestem w stanie opanować nowe wezwanie jakie dają mi np. długie narty, czy kalabraki z lodem na stoku, lub muldy czy stromość stoku.
Zależy to od równowagi , jesli ją mam to fantazja unosi mnie nad stokiem jakbym fruwał.
Przepraszam ale musiałem się wtrącić.
Użytkownik jur39ek edytował ten post 15 listopad 2010 - 16:27