68 odpowiedzi w tym temacie

[kordiankw]

Moim ulubionym daniem jest śledź wg receptury mojej mamy. Płaty śledzia kroję na dzwonka i przekładam cebulą pokrojoną w talarki, liściem laurowym (kilka listków) i zielem angielskim (też kilka ziaren). Całość zalewam olejem lnianym,gdzieniegdzie sprzedawany jako wigilijny. W zamkniętym słoju odstawiam w chłodne miejsce na jakieś dwa, trzy dni, żeby cebula zmiękła. Raz, dwa razy dziennie odwracam słój, żeby olej równomiernie docierał do zawartości słoja.

[W.W.]

Dodaj odrobinę czombru.

[jan koval]

Andrzej - uszka I barszcz to nie jest ogolnopolska tradycja - my jemy zupe rybna z grzankami. barszcz w pierwsze swieto.

[ARN]

Marcin, uszka i barszcz to chyba tradycja ogólnopolska

 

Ok, moja niejasność. Chodziło mi o to, że i u nas lepi się uszka jeszcze przed Wigilią, a potem je mrozi, żeby zdążyć z innymi rzeczami.

 

A barszcz z uszkami, chyba faktycznie nie wszędzie to tradycja. W rodzinie mojej żony (zaledwie 30 km od mojego miejsca zamieszkania) w trakcie Wigilii podają barszcz biały ! U nas w domu niepojęte... Żurek to Wielkanoc... Ot taki koloryt.

[Mitek]

Cześć

Dla mnie najfajniejsze święta to było okres studiów. Wyjeżdżaliśmy w piątek przed wigilią a czasami wcześniej i siedzieliśmy w Szczyrku do drugiego weekendu styczniowego. Warun i pustki były czasami niesamowite.

Pozdrowienia

Użytkownik Mitek edytował ten post 07 grudzień 2016 - 15:52

[mig]

Andrzej - uszka I barszcz to nie jest ogolnopolska tradycja - my jemy zupe rybna z grzankami. barszcz w pierwsze swieto.

Przypuszczam, że to tradycja małopolska.. ponieważ zaś tradycje kulinarne są dziedziczone po kądzieli to trafiła też wraz z przewspaniałą teściową spod Jasła na teren Slaska, wypierajac swojska zupę rybną:-) i pozostala..
Wypadaloby też sprawdzić czy poznańska rybna z grzankami to ta sama co rybnicka..... :-)

Użytkownik mig edytował ten post 07 grudzień 2016 - 16:50

[jan koval]

Tzn w zupie grzybnej na Wigilie tez sa  wariacje - np w penej czesci Wlkp je sie ja z "lazankami" , w innych wlasnie z grzankami - grzanki tez sa rozne - ortodoksyjne wymagaja, zeby byly robione z kilkudniowej bulki (jak juz stwardnieje).......

oczywisice do tego ryba smazona (koniecznie karp), sledzie w  smietanie I occie, kasza gryczana, zeimniaki, chleb. na deser kompot z suszonych owocow - sliwki konieczne..

Co do karpia - karpie w Pl sa zupelnie inne , niz karpie tutaj - tutaj sa karpie "wolnorosnace" , czyli nie-hodowlane. Efekt?  smak  przebrzydly !!!!! wonieje na kilometr  mulem. slowem nie-do-zjedzenia. Pamietam pierwsza wigilie tutaj - chcielismy koniecznie miec karpia I , po dluzszych poszukiwaniach - znalezlismy. Byl do wyrzucenia......

[kordiankw]

Osobiście nie przepadam za karpiem i u mnie obecnie nie gości na stole wigilijnym, wolimy dorsza. Natomiast żeby nie czuć karpia mułem trzeba go odpowiednio przygotować. Należy obłożyć go cebulą pokrojoną w talarki i tak pozostawić na 24 godziny. Dodatkowo czym mniejsza sztuka, tym smaczniejszy. Z dziwnych potraw na wigilię na Opolszczyźnie skąd pochodzi moja żona, jednym z podawanych dań jest biała kiełbasa przygotowywana specjalnie tylko na wigilię. Kiełbasę parzy sie przez chwilę we wrzątku, a następnie smaży na maśle. Jest pyszna, ale na Lubelszczyźnie skąd ja pochodzę nie do pomyślenia.

Użytkownik kordiankw edytował ten post 07 grudzień 2016 - 18:09

[o_andrzej]

Przypuszczam, że to tradycja małopolska.. ponieważ zaś tradycje kulinarne są dziedziczone po kądzieli to trafiła też wraz z przewspaniałą teściową spod Jasła na teren Slaska, wypierajac swojska zupę rybną:-) i pozostala..
Wypadaloby też sprawdzić czy poznańska rybna z grzankami to ta sama co rybnicka..... :-)

 

Myślę, że barszcz z uszkami to przede wszystkim tradycja kresowa i galicyjska. Czy do Galicji zachodniej (m.in. Kraków) przyszła ze wschodniej (Lwów) tego nie wiem, choć jest to prawdopodobne. Zupę grzybowa też jest częścią naszej kresowo-galicyjskiej rodziny (żony pochodzi z kresów, moja - z Krakowa). Ciekaw jestem jak jest u was z alkoholem na wigilię? U nas nie pije się wcale lub tylko symbolicznie. Czego nie można powiedzieć o samych świętach. Karp, dobrze przyrządzony Witku, oczywiście jest na stole. Podobnie jak cwibak (znów żargon galicyjski).

 

Nigdy nie spędziłem Świąt BN na nartach, choć kilkakrotnie zdarzyło się to w czasie Wielkanocy.

Użytkownik o_andrzej edytował ten post 08 grudzień 2016 - 09:34

[Mitek]

Cześć

 

Myślę, że barszcz z uszkami to przede wszystkim tradycja kresowa i galicyjska. Czy do Galicji zachodniej (m.in. Kraków) przyszła ze wschodniej (Lwów) tego nie wiem, choć jest to prawdopodobne. Zupę grzybowa też jest częścią naszej kresowo-galicyjskiej rodziny (żony pochodzi z kresów, moja - z Krakowa). Ciekaw jestem jak jest u was z alkoholem na wigilię? U nas nie pije się wcale lub tylko symbolicznie. Czego nie można powiedzieć o samych świętach. Karp, dobrze przyrządzony Witku, oczywiście jest na stole. Podobnie jak cwibak (znów żargon galicyjski).

 

Nigdy nie spędziłem Świąt BN na nartach, choć kilkakrotnie zdarzyło się to w czasie Wielkanocy.

 

Każda okazja jest dobra żeby wypić coś smacznego. Dla mnie karp mógłby odejść w niebyt - podobnie jak u Witka. Mógłby być zastąpiony surowym łososiem na zimno mojej żony. Przepisu nie podam bo się nie znam ale maceruje się w jakichś zalewach 3 dni chyba.

Święta w gronie kumpli na nartach były znakomite i wcale nie chodzi o to że z rodziną "dobrze wychodzi się tylko na zdjęciach".

A co to jest cwibak???

Pozdrowienia

Użytkownik Mitek edytował ten post 08 grudzień 2016 - 10:25

[o_andrzej]

A co to jest cwibak???

 

Po niegalicyjsku to pewnie keks.

[mig]

Keks-babka z przekładką. (Zwei baken z niemieckiego wiec również "galicyjskiego austriackiego"). Upiec podkład włożyć szeroko rozumiane nadzienie i dopiec po raz drugi. Ale to teoria. U nas to była po prostu babka z bakaliami.
https://pl.m.wiktion...org/wiki/cwibak
Wigilia była zawsze bezalkoholowa. Nie wiem czy to nie z tradycji harcerskich czy innych ale wydarzeniem było w poźniejszych czasach namowienie rodziców na kielich białego wina..... No i zawsze w domu. Dopiero od 2 swieta mogłem wloczyc się po beskidach.

Użytkownik mig edytował ten post 08 grudzień 2016 - 12:58

[o_andrzej]

No i zawsze w domu. Dopiero od 2 swieta mogłem wloczyc się po beskidach.

 

U mnie też było podobnie. 1 dzień w domu, w najbliższym kręgu rodzinnym. Dopiero w drugim można było pochodzić tu i tam. I dużo odwiedzin. 

[Mitek]

Cześć

No to ja na szczęście nie byłem zniewolony.

Pozdro

[mig]

To zniewolenie wspominam jako najwspanialsze wpomnienie.... i staram się niewolic następne pokolenie. Milego

Użytkownik mig edytował ten post 11 grudzień 2016 - 19:24

[o_andrzej]

To "zniewolenie", ta radosna tradycja Świąt BN, to jedna z najlepszych rzeczy, która się nam, Polakom, udała. Przy wszystkich naszych wadach, skłonnościach do narzekania, na "Tuska", na "onych", na zły los, tej naszej prowincjonalności, skupieniu się na końcu własnego nosa, tradycja świąteczna, z dzieleniem się opłatkami, życzeniami, śpiewaniem kolęd, rodzinnością, ale i wzajemnych odwiedzaniem się, to coś, czego inne narody mogą nam pozazdrościć.

[Mitek]

Cześć

Ja odwiedzam kogo chcę i kiedy chcę bardzo często. Dzielę się chętnie tym co mam, wszystkim (poza parkującymi na trawinkach) życzę dobrze, rodzinny jestem wyjątkowo tylko kolęd nie śpiewam bo nie lubię. Nie potrzeba mi do bycia normalnym specjalnych okazji. Ewka traktuje święta bardziej zasadniczo i chętnie je w tym pomagam żeby się cieszyła byle bez napinki. 

Pozdrowienia serdeczne

Użytkownik Mitek edytował ten post 12 grudzień 2016 - 10:33

[J@n]

Nie potrzeba mi do bycia normalnym specjalnych okazji.

no ale choinkę to jeszcze stawiasz w domu ?

[Mitek]

 

Nie potrzeba mi do bycia normalnym specjalnych okazji.

no ale choinkę to jeszcze stawiasz w domu ?

 

Cześć

Jasne to bardzo miły zwyczaj i fajna zabawa. Poza tym gdzieś trzeba umieścić prezenty. Z dziećmi jeszcze do zeszłego roku mieliśmy niepisana umowę, że prezenty przynosi Mikołaj. My staraliśmy się aby one nic nie wiedziały a one choć doskonale wiedziały udawały, że czekają szukają itd....

Pozdrowienia

Pozdrowienia

[J@n]

prezenty przynosi Mikołaj

Święty Mikołaj - proszę nie zapominać

a jak nie święty to może być

-Dziadek Mróz

-Śnieżynka

-Gwiazdor