28 odpowiedzi w tym temacie

[Pit]

Zobaczcie coście narobili Wy...........narciarze

http://www.rp.pl/art..._Zakopanem.html

A z mojej strony podpowiedz dla Was górali: jedyne wyjście, to podnosić ceny i zamykać wyciągi. Inaczej będzie zle i jeszcze mniej w kasie za rok.

Służę uprzejmie.

[J@n]

Zobaczcie coście narobili Wy...........narciarze

już wiadomo kto zawinił:
cyt:"nie dopisali turyści z Warszawy"

[Pit]

a dokładniej ich $$ nie dopisały

[Osetia]

Kilka tygodni temu byłam w Poznaniu, tuz po feriach wielkopolskich. Jechałam z Panem taksówkarzem... rozmawialiśmy my sobie o nartach, feriach, o nartach w Polsce i zagranicą. Znajomi namawiają go na narciarstwo i wyjazd z nimi do Austrii. I ja go namawiałam na narty. Wiedział już od znajomych, że w Polsce drożej niż zagranicą. Ponieważ ma zawód taki, że wozi ludzi to i ich słucha lub z nimi rozmawia. Opowiedział mi, że kilka dni wcześniej jechał z Panią, którą wysłali zapracowani rodzice na ferie z córką, Pani wnuczką! Nie gdzie indziej jak do Zakopanego. Po powrocie powiedziała, że nigdy już tam, nie pojedzie... przyczyna błaha, wręcz trywialna... na kwaterze, w której mieszkała nie miała w pokoju kontaktów z dostępem do prądu. Za możliwość zrobienia wnuczce herbaty w pomieszczeniu, gdzie gniazdka były za każdym razem płaciła 1 złoty.

Pozdrawiam Zakopane!

Ola

P.S. jestem winna nie byłam....

[Ewa]

Mimo mojego olbrzymiego sentymentu dla Podhala, poniekąd cieszę się z tego kubła zimnej wody... Może gdy dudki przestaną się zgadzać w kasie, zastanowią się nasi szanowni górale....dlaczego?
Może skończą się takie cudowne pomysły jak np. opłata za postój parkingowy przed szpitalem w Zakopanem....

[marecki]

Ja myślę że przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka: (i myślę nie tylko o Zakopanem )

1. brak nowych wyciągów i tras ( to pewnik )
2. koszty takich wyjazdów - porównywalne powoli z wypadami zagranicznymi
i po trzecie i nie wiem czy nie najważniejsze, to wbrew temu co mówią i piszą nasze słynne wszelkiej "maści media" i panowie z Wiejskiej - społeczeństwo ubożeje i to w dość dużym tempie!!!!

Może to duże uproszczenie tematu ale krótko i węzłowato!

Pozdrawiam

[Pit]

Marku,
a gdzie miejsce na opłatę jeden złoty za wsadzenie wtyczki do gniazdka, opłata za parking pod szpitalem i jeszcze kilka takich ?
Górale z "Zakopca" zwyczajnie wiesz co zrobili, przegięli pałę za mocno w drugą stronę i z tego co widzę ( a jestem mocno zaskoczony) naród ciemny jednak to zobaczył, zwąchał i powiedział: Won. Ale powiedział stopniowo, powoli, z roku na rok coraz częściej. Sam pamiętam że jeszcze przed tym bumem "Zakopca" chciałem koniecznie pojechać, zobaczyć, byłem chętny. A teraz mam to głęboko w tyłku.
Przestali przybywać przede wszystkim celebryci i Rosjanie a zaraz w ich ślady poszedł szeregowy Kowalski Jan i co się okazało? A no to że jeśli te dane są prawdziwe i obroty spadło o 30 %, to ja im mogę powiedzieć jedno: to powolna zapaść finansowa i stanie jedną nogą na granicy bankructwa !!
Każda spółka giełdowa po takim krachu długo lizałaby rany, a część z nich nawet ogłosiłoby upadłość.
Bo za rok co , 50% spadku ?
Wystarczy że jednego sezonu 1000 osób mojego pokroju (wydatek około 5000 zł za tydzień) nie przyjedzie a mają w plecy 5 baniek !!!
A teraz idę zrobić sobie kawę i policzyć ile kosztuje zagotowanie wody na małą czarną !!

[marecki]

Piotr,

oczywiście masz rację, ale ten problem dotyczy większości naszych "kurortów zimowych", może nie w takim stropniu jak Zakopca, no ale dotyczy!!! Tam górale naprawdę się rozbestwili do granic możliwości i gdy ją przekroczyli to"cepry" nie takie jednak głupie i poszły gdzie indziej. Wiem to z własnego podwórka, tylko że u mnie ceny, to nie główny powód!!!!

Pozdrawiam

[kiedar]

Pit Ile Ciebie kosztowała ta herbatka??

Ja już pisałem o tych lamentach co do $$$ z warszawki o tu: http://www.kochamnar...p...ost&p=13191

To jest tak, że jest niewielka grupka ludzi którzy by coś chcieli zrobić - popatrzcie na temat: Zakopane: górale bez walki oddają turystów! a w nim post: http://www.kochamnar...p...ost&p=13590 - ale co zrobi sam wiceburmistrz Zakopanego, jak większości ludzi dobrze jest tak jak jest!!! A jak mawia mój znajomy "Tak im dobrze, że aż dobrze mi tak!!!"

Ja dalej polecam zagrodzić to całe Zakopane, a nad wejściem napisać "WCHODZISZ TU NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ! JANOSIK PRZY NAS TO PIKUŚ!"

[Pit]

Zakopane szaleje. Oni zawsze byli oryginalni. Ciekawe co w zimę ? Pewnie bez śniegu będzie hahahahaha, oj górale górale "kombinujeta" a to w tę a to nazad

http://www.rp.pl/art...zatek_lata.html

Czują biznes ?

[Łysy]

To ja proponuję WIELKI BOJKOT ZAKOPANEGO na KN i podpiszę się pod tym obiema rekami a nawet nogami

[kiedar]

Zakopane szaleje. Oni zawsze byli oryginalni. Ciekawe co w zimę ? Pewnie bez śniegu będzie hahahahaha, oj górale górale "kombinujeta" a to w tę a to nazad

http://www.rp.pl/art...zatek_lata.html

Czują biznes ?

Piotr, idą za ciosem chłopaki!!! Był śnieg, jest i "awaria":

http://www.gazetakra...rskim,id,t.html

A w sumie racja, czy to się opłaca, żeby czekać, aż dwa turysty zejdą z krzesełka???

[Pit]

Najprawdopodobniej któryś z pracowników w niedzielę wieczorem nie zauważył, że w krzesełkach są dwaj turyści, wyłączył kolej linową na Butorowy Wierch i poszedł do domu.

.........Nie wiem czego się czepiacie, przecież tam jest bardzo fajnie ? Gazetowa hahahaha świadomość



----------------------------



:

Zbierajmy, zbierajmy te kwiatki, należy im się jak nikomu innemu. Na pohybel bacom cwaniakom, a ku lepszemu ceprom w przyszłej przyszłości..... !!

[kiedar]

A i cóś nowego wyszło w temacie

"Podhale: budowa tras narciarskich to droga pod górkę" - a całość tutaj http://www.gazetakra...gorke,id,t.html

[Pit]

Zakopać, zasypać piachem przy pomocy łopat. Poczekać 150 lat, odkopać, wpuścić ludzi z mózgami, będzie dobrze. Amen.

[Pit]

z uwagi na silny opór społeczny prace nad ustawą zostały zawieszone.

Podoba mi się to bardzo.

Ustawa o tzw. prawie szlaku miała ułatwić tworzenie infrastruktury sportowej na terenach turystycznych należących do prywatnych osób, m.in tras zjazdowych na Gubałówce. Tak jak to ma miejsce np. w Alpach. Przeciwnicy prawa szlaku uważają, że wiązałoby się to z wysiedleniami właścicieli z ziemi i to w świetle prawa.

wystarczy podnieść ceny za karnety oraz za noclegi o 30-40 % i na to samo wyjdzie.....zarobią bez tego

no to będą grodzić trasy narciarskie.

proponuję grodzić w szachownicę najlepiej.....

Członkowie Federacji Obrony Podhala, którzy
najbardziej protestowali, nie ukrywają radości. Ale i nie zamierzają spocząć na laurach.

czyli co .... ? bo nie rozumiem ! Będą dodatkowo linczować przeciwników na środku miasta pejczem ?

Musimy zapoznać się z argumentami zarówno przeciwników, jak i zwolenników ustawy dogłębnie - uściśla Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy Ministerstwa Sportu i Turystyki. - Nie chcemy tworzyć prawa na szybko.

brawo, brawo...... jak z ustawą hazardową, też nie na szybko !

F.O.P czyli ..........



ps.

o już się grodzą

http://www.gazetakra...locie,id,t.html
Tak trzymać i patrzeć na ręce.

Użytkownik Pit edytował ten post 30 czerwiec 2010 - 11:12

[kiedar]

ps.

o już się grodzą

http://www.gazetakra...locie,id,t.html
Tak trzymać i patrzeć na ręce.

[skiman6]

Drang nach…czyli ostateczne rozwiązanie kwesti byrcyńskich i przestrzeni dla Rzeszy Narciarskiej

...otwierając sezon ogórkowy....
...temat ten podnoszony już przed rokiem w:http://www.kochamnar...i...&hl=byrcyn wraca bumerangiem...
-rozporządzać cudzym jest dość łatwo, swój stosunku do „grodzenia”, do tzw.prawa śniegu , by nie odsyłać i się nie powtarzać, zacytuję z powyższego:

Jeśli działka jest Byrcyna, to jedynie Byrcyn jest władny nią rozporządzać w ten czy inny sposób, respektowanie prawa do własności wydaje się być jednym z fundamentów demokracji i jedynie ograniczenia mające na celu chronienie dóbr wyższego rzędu /życia, zdrowia/ mają uzasadnienie.Nam pozostało z nieodległej przeszłości przeświadczenie o wyższości dobra ogólnego nad dobrem jednostki, wręcz wymuszania nieodpłatnych świadczeń na rzecz ogółu, a często tylko na rzecz jakiejś grupy nacisku /daj nam te gruszki bo i tak ich nie zjesz a jak nam ich nie dasz to i tak ci je zabierzemy/A problem z przepychankami przy budowaniu i nartostrad i autostrad nie w prawie leży a w niespójności planów przestrzennego zagospodarowania z projektami inwestycji, często inwestor wykorzystując niechlujność urzędnika przedstawia projekt zagospodarowania przyszłej inwestycji obejmujący działki przyległe, które ma nadzieję nabyć/wydzierżawić/ na potrzeby swojej inwestycji, podpierając się jakimiś listami intencyjnymi a nie aktami własności, lub umowami. Urzędnik nie może wydać zgody na budowę na działkach nie będących we władaniu inwestora, nie może wydać też takiej zgody bez odrzucenia protestu choćby jednego właściciela nieruchomości sąsiedniej, w praktyce często jest to omijane, przez wydzielanie sztucznych pasów wokół inwestycji, by nikt nie miał prawa do składania protestów...

A jeśli moje prawo do własności może być ograniczone zimą przez "prawo śniegu', to może wiosną być takie przez "prawo błota", bo quadowcy też chcą sobie pojeździć, a latem przez ..."prawo siatki", bo motyle ktoś łapał będzie…

Co Byrcyna to Byrcyna, co Twoje to Twoje, a co moje to moje… i jeśli podoba mi się u Byrcyna, to poczekam aż mnie zaprosi do siebie, albo mi swoje sprzeda…choć z drugiej strony po co mam kupować, może pogadam z kumplami, by go zmusili, w taki czy inny sposób, do oddania mi tego...a ja tam wybuduję swój biznes

i z tego samego tematu:

...Pan Byrcyn jest tu jeno tematem, nie znam "kwestii Byrcyna", bo Byrcynem może być każdy, a ja chciałem tylko powiedzieć, że nie ma własności jednej lepszej od innej, że własność to prawo do pełnego władania przedmiotem, że jest to rodzaj wolności, rodzaj gwarancji niezawisłej od niczego a w szczególności od czyjegoś nacisku, wpływu...oczywiście, w obronie moich własnych praw, uznaję jednak pewne ograniczenia byrcynowego prawa własności...działalność Pana Byrcyna/jak i moja i Twoja/ na swojej własności nie może szkodzić innym, a jeśli nie szkodzi, to niech robi sobie co chce tam, a mi nic do tego...i innym także...Pielęgnuję na swoim kawałku rosę caninę, dziką różę, bo piękna i co? w imię chęci jakiejś grupy biegającej miałbym ją wyciąć, bo w myśl "prawa biegowego" w kwietniu wszyscy wszędzie biegać mogą?...choć nie wykluczam swojej zgody na biegi takie jeśli ktoś chciałby biegać i wcześniej ze mną to uzgodnił...a poza tym, brnąc dalej, ...mam dwa mieszkania, jedno zupełnie niepotrzebne, może winienem jedno oddać, bo ktoś chce na gwałt?...choć może i potrzebującemu bym i oddał, ale to niech będzie moją wolną wolą...

A Byrcyn... Byrcyn to błahostka , ale w skali makro...?
Pomijając rozwiązania lokalne od razu zajmijmy się "tworzeniem"/ostatnio modny termin/ jednolitego prawa śniegowego obowiązującego w całej Unii, by Słowak Polakowi, Austiak Niemcowi, Włoch Francuzowi nie mógł przeszkodzić w budowaniu szlaków narciarskich...
Równolegle z powyższym szczytnym "tworzeniem", należałoby jeszcze "stworzyć" prawo drogi do śniegu, bo oczywistym jest, że żaden jakiś mały i biedny kraj, nie może zabronić budowania autostrad prowadzących przez swoje terytorium do stoków narciarskich, nikt nie mógłby zabronić budowania korytarzy autostradowych, bo to przecież w imię dobra międzynarodowego... i tylko nie wiem, który korytarz byłby pierwszym: ten z Kaliningradu w Alpy, czy ten z Berlina na Kaukaz... chociaż... to już było...
...brnąc dalej w miłych pokojowych rozważaniach...
By unijne prawo śniegowe z suplementem drogowym było respektowane należałoby zezwolić właścicielom stacji narciarskich na montowanie na swoich ratrakach nadstawek armatnich z zezwoleniem do użycia w razie jakiegoś sporu...
A Byrcyn? A Byrcyna od razu przejedźmy czołgiem, to tylko jeden uparty, stary góral jest... Drang nach Gubalowka – Rzesza Narciarska ponad wszystko...

/sezon ogórkowy rozpoczęty/

Pozdrawiam- adam

[Tadeusz T]

Drogi Skimanie!
Toż to czysty populizm.
Piszesz:

"Jeśli działka jest Byrcyna, to jedynie Byrcyn jest władny nią rozporządzać w ten czy inny sposób, respektowanie prawa do własności wydaje się być jednym z fundamentów demokracji i jedynie ograniczenia mające na celu chronienie dóbr wyższego rzędu /życia, zdrowia/ mają uzasadnienie"

Mylisz się całkowicie. Jeśli działka jest np. rekreacyjna, to nie możesz na niej wybudować zakładu przemysłowego.
Czyli nawet jak jesteś właścicielem działki, to nie możesz na niej robić co Ci się podoba.
A działki które pan B wykupował, były od 1936 roku przeznaczone na tereny narciarskie. Była i jest na nich trasa narciarska. Nikt nie zmieniał przeznaczenia tych terenów. A pan B doskonale o tym wiedział. I działał w złej wierze.
A teraz bezprawnie je zagradza. Zresztą nie tylko na Gubałówce. Na Butorowym także.

Piszesz:

"Nam pozostało z nieodległej przeszłości przeświadczenie o wyższości dobra ogólnego nad dobrem jednostki,"

Tu też się mylisz. Takie państwa jak Szwajcaria, Niemcy czy Francja bezwzględnie egzekwują dobro ogólne nad jednostkowym. Działanie na szkodę społeczności lokalnej, czy całego państwa, nawet na własnej działce jest bezwzględnie tępione. I takoż była by tam potraktowana działalność pana B.

Piszesz:

Pomijając rozwiązania lokalne od razu zajmijmy się "tworzeniem"/ostatnio modny termin/ jednolitego prawa śniegowego obowiązującego w całej Unii, by Słowak Polakowi, Austiak Niemcowi, Włoch Francuzowi nie mógł przeszkodzić w budowaniu szlaków narciarskich...
Równolegle z powyższym szczytnym "tworzeniem", należałoby jeszcze "stworzyć" prawo drogi do śniegu, bo oczywistym jest, że żaden jakiś mały i biedny kraj, nie może zabronić budowania autostrad prowadzących przez swoje terytorium do stoków narciarskich, nikt nie mógłby zabronić budowania korytarzy autostradowych, bo to przecież w imię dobra międzynarodowego... i tylko nie wiem, który korytarz byłby pierwszym: ten z Kaliningradu w Alpy, czy ten z Berlina na Kaukaz... chociaż... to już było...
...brnąc dalej w miłych pokojowych rozważaniach...
By unijne prawo śniegowe z suplementem drogowym było respektowane należałoby zezwolić właścicielom stacji narciarskich na montowanie na swoich ratrakach nadstawek armatnich z zezwoleniem do użycia w razie jakiegoś sporu...
...

Zlituj się. Wszyscy straszą Unią że nam nie pozwala dróg budować. A Ty nagle, straszysz, że Unia jakieś drogi na siłę nam wybuduje. To może uzgodnijcie, czy ta okropna Unia to nie pozwala budować, czy wręcz przeciwnie

Wybacz, ale to co robią niektórzy właściciele działek i do czego Ty namawiasz, to nie jest prawo czy demokracja. To jest ich zaprzeczenie. To jest liberum veto.

Pozdrawiam.
Tadek

[skiman6]

Witaj Tadeuszu
...piszesz:

Mylisz się całkowicie. Jeśli działka jest np. rekreacyjna, to nie możesz na niej wybudować zakładu przemysłowego.
Czyli nawet jak jesteś właścicielem działki, to nie możesz na niej robić co Ci się podoba.

Tadeuszu, mylisz się, pisząc o moim myleniu, ja też tak to widzę/patrz cytat drugi/....

...piszesz:

A działki które pan B wykupował, były od 1936 roku przeznaczone na tereny narciarskie. Była i jest na nich trasa narciarska. Nikt nie zmieniał przeznaczenia tych terenów. A pan B doskonale o tym wiedział. I działał w złej wierze.
A teraz bezprawnie je zagradza. Zresztą nie tylko na Gubałówce. Na Butorowym także.

jeśli Pan Bayrcyn kupił działki, a nie wyłudził, wszedł w posiadanie podstępem jakimś, czy groźbą, to nie może być mowy o działaniu w złej wierze, a jeśli działki są jego, to może je grodzić z uwagą, by płot nie był wyższy niż 2 metry...


...i piszesz:

Wybacz, ale to co robią niektórzy właściciele działek i do czego Ty namawiasz, to nie jest prawo czy demokracja. To jest ich zaprzeczenie. To jest liberum veto.

ja nikogo do niczego nie namawiam a wręcz przeciwnie

Tadeuszu jeśli jeszcze gdzieś się według Ciebie mylę, to może nie jest to mylenie a mój pogląd odmienny – a wracając do własności- cudzym łatwiej rozporządzać...

Tadeuszu a gdybyś miał las setletni,, gdzie modrzewie stoją jak maszty a dęby przeogromne pamiętają Grunwald, gdzie i ptak i zwierz ... a ktoś by chciał to wyciąć, bo droga będzie dla wszystkich, to oddałbyś las ten...
Powiesz, jak się ma las taki do hali, czy łąki...ano nijak, a może bardzo podobnie, bo czy jest coś równie ładnego jak kwitnąca choć w mizernych kwiatach, późną wiosną łąka w Tatrach/dawno takiej nie widziałem/... ale przecież można górę wyrównać, pozbierać kamienie, zasadzić holenderskie krokusy- nikt się nie pozna, że była tam łąka ...inna... Nie wiem też, czy o to Byrcynowi chodzi, może by się go spytać...

Pozdrawiam-adam